Postawny mężczyzna w garniturze w skupieniu patrzy w obiektyw. Wydatny nos i kości policzkowe, starannie przystrzyżony wąsik, włosy zaczesane do tyłu. Aparycja amanta. Zdjęcie na ułamek sekundy pokazał mi Stefan Kocur, chrześniak Tadeusza Gruszczyńskiego, pierwszego powojennego wiceprezydenta Gliwic. Od roku gromadzę materiały o wydarzeniach z 10 maja 1945 roku, jednak o zdjęcia było niezwykle trudno. Podobno żadne się nie zachowało, a tu taki prezent.