W cieniu smutnej wiadomości o śmierci byłego trenera Piasta Angela Pereza Garcii Piast po raz drugi w historii wygrał z Wisłą w Krakowie. Bohaterem tego meczu był Piotr Parzyszek, autor dwóch goli.
Szkoleniowiec gospodarzy Maciej Stolarczyk z konieczności stawiał w poprzednich meczach ligowych na młodych zawodników i choć tym serca i fantazji nie brakowało, nie przekładało się to na punkty. Przeciwko Piastowi mógł już jednak wystawić bardziej doświadczony skład. Po pauzach za kartki oraz kontuzjach wróciło czterech kluczowych piłkarzy. Waldemar Fornalik tym razem nie kombinował. Od pierwszej minuty do boju posłał tę samą jedenastkę, która ograła dwa tygodnie temu Legię.
Gospodarze rozpoczęli mecz z dużym respektem dla gliwiczan, a goście – przeciwnie. Od początku próbowali nękać krakowską obronę, czego efektem był strzał Gerarda Badii.
W 8. min prezent od Rafała Boguskiego dostał Piotr Parzyszek. Napastnik Piasta znalazł się w sytuacji sam na sam z bramkarzem, jego strzał pewnie obronił golkiper Wisły Michał Buchalik. Za chwilę Boguski, będąc tyłem do bramki pilnowanej przez Františka Placha, strzelił z przewrotki, piłka przeleciała nad poprzeczką. Minutę później Krzysztof Drzazga uderzył z dystansu, na szczęście spudłował. W 17. min, na 25. metrze, faulowano Sebastiana Milewskiego.
Była to dobra pozycja dla Mikkela Kirkeskova, jednak obrońca Piasta nie trafił w bramkę. Przewaga gości stała się w tym okresie ogromna, w zasadzie nie schodzili z połowy Wisły. Ten napór krakowianie odparli, zaczęli nawet śmielej sobie poczynać, ale nadziali się na kontrę, po której strzał Badii na róg wybił golkiper Wisły. Po tym kornerze piłka trafiła do Kirkeskova, ten wrzucił futbolówkę na 5. metr, gdzie był Parzyszek, który głową skierował ją do bramki.
Ledwie dwie minuty później Bartosz Rymaniak z bliska główkował, Buchalik wypuścił piłkę z rąk, lecz nie zdążył do niej dojść Parzyszek. W 35. min Boguski, w polu karnym, przewrócił się o nogę Uroša Koruna. Sędzia poczekał na podpowiedź z VAR-u. Nie było mowy o karnym. Za chwilę znów zakotłowało się w szesnastce Piasta. Jeszcze przed przerwą goście wyprowadzili kontrę, zakończoną strzałem Jorge Felixa.
W przerwie, w wywiadzie telewizyjnym, Parzyszek przestrzegał, że mecz jeszcze nie jest wygrany i najlepiej byłoby strzelić drugiego gola, który zniechęciłby gospodarzy do dalszej gry. I tak się stało.
W 50. minucie faulowany był Rymaniak. Rzut wolny wykonywał Tom Hateley, a Parzyszek umiejętnie przepchał się w polu karnym i znów strzałem głową podwyższył wynik na 2:0.
Po stracie gola gospodarze próbowali szybko odpowiedzieć bramką.
W 55. min Plach po raz pierwszy znalazł się w opałach, ale wtedy jeszcze poradził sobie ze strzałem Dawida Niepsuja. Dwie minuty później był już bezradny przy precyzyjnym uderzeniu gracza Wisły. Gol przywrócił miejscowym nadzieję choćby na wyrównanie, a goście przez kilka chwil wyglądali na zaskoczonych.
W 68. min Waldemar Fornalik zdecydował się na grę dwoma napastnikami – Badię zastąpił Patryk Tuszyński. W 73. min Parzyszek mógł skompletować hat-tricka, bo po jego szczupaku piłka otarła się o słupek. W 75. min Niepsuj przewrócił się w polu karnym i wydawało się, że może być jedenastka dla Wisły. Po analizie VAR okazało się jednak, że zawodnik gospodarzy symulował faul, za co zobaczył drugą żółtą i w konsekwencji czerwoną kartkę.
Piast miał więc grać ostatni kwadrans z przewagą jednego zawodnika. Kuriozalnie w końcówce przeważali Wiślacy. W doliczonym czasie gospodarze mieli serie rzutów rożnych. W polu karnym Piasta znalazł się nawet Buchalik. W efekcie goście wyszli z kontrą, po której Felix umieścił piłkę w bramce. Niestety, był na spalonym i gol nie został uznany. Nie zmieniło to jednak faktu, że mistrzowie Polski zasłużenie pokonali Wisłę na jej terenie.
W najbliższą sobotę, 26 października niebiesko-czerwoni podejmować będą przy Okrzei Koronę Kielce. Początek o godz. 17.30.
Piast: František Plach – Bartosz Rymaniak, Uroš Korun, Piotr Malarczyk, Mikkel Kirkeskov, Gerard Badía (68' Patryk Tuszyński), Tom Hateley, Patryk Sokołowski, Jorge Félix, Sebastian Milewski (87' Tomasz Mokwa), Piotr Parzyszek (81' Dominik Steczyk)
(gm)
Komentarze (0) Skomentuj