Bez punktu, ale z dwoma golami wrócili futsaliści Piasta ze Zduńskiej Woli. Gliwiczanie przegrali z Gattą 2:4. Losy spotkania rozstrzygnęły się między 22. a 24. minutą, kiedy padły cztery bramki.
„Niebiesko-Czerwoni” nie byli faworytem (na koncie mieli trzy porażki, a gospodarze trzy zwycięstwa), mimo to odważnie i bez respektu dla przeciwnika rozpoczęli pojedynek, co przełożyło się na gola.
W 10. minucie Olczak sfaulował Grecza. Chytrym uderzeniem po ziemi popisał się Douglas i Piast objął prowadzenie. Z punktu widzenia psychologicznego było to bardzo ważne trafienie, bo po raz pierwszy w tym sezonie gliwiczanie pierwsi strzelili bramkę.
„Kocury”, podrażnione stratą gola, szybko chciały odpowiedzieć, jednak uważnie grający w defensywie goście długo zachowywali czyste konto. Niestety, 23 sekundy przed końcem pierwszej połowy Krawczyk, strzałem zza linii pola karnego, zaskoczył zasłoniętego Widucha (1:1).
Pierwsza odsłona była wyrównana, a gra dynamiczna i szybka, takiej też spodziewano się po przerwie. Pierwszy strzał w tej części meczu oddał Szymczak, piłkę na róg zbił Widuch. Potem oba zespoły starały się wypracować sobie sytuację, która dałaby prowadzenie. Udało się gospodarzom.
W 22. min Stanisławski, piętą, zagrał do Marciniaka, ten natychmiast podał do Szymczaka, który, mając trochę miejsca, przymierzył z ostrego kąta, pokonując Widucha. A już minutę później Omylak niefortunnie zagrał wprost pod nogi Sobalczyka, ten uderzył bez zastanowienia i Gatta podwyższyła prowadzenie na 3:1.
Nasi odpowiedzieli szybko. Na bramkę Gatty strzelał Douglas, zaś stojący tuż przy słupku Grecz zmienił lot futsalówki i Piast wrócił do gry o trzy punkty. Jednak tylko przez 34 sekundy przyjezdni mieli kontakt z gospodarzami. Po szybkiej kontrze, strzałem z bliska, Marciniak pokonał Widucha.
Trzy punkty zostały w Zduńskiej Woli, a gliwiczanie będą musieli ich poszukać w meczu z Red Devils Chojnice (13 października, godz. 17.00, hala Arena Gliwice), bo zaplanowane na 8 października spotkanie z FC Toruń przełożono na 11 listopada na godz. 18.00.
Była to już czwarta porażka Piasta w tym sezonie, ale też i najlepszy mecz w jego wykonaniu. Zabrakło skuteczności oraz... szczęścia. W końcu jednak musi zaświecić dla nas słońce.
Piast Gliwice: Michał Widuch, Paweł Grzywa – Marek Bugański, Marek Chojnacki, Mateusz Omylak, German Romero Amaro, Marcin Grzywa, Dominik Solecki, Artur Barszcz, Karol Czyszek, Michał Cygnarowski, Michał Grecz, Douglas Neutzling Ferreira, Sebastian Szadurski
Komentarze (0) Skomentuj