Dziś ok. godz. 3.40 usiłowano włamać się do bankomatu przy markecie w Pyskowicach na ul. Zaolszany. Pieniądze nie zginęły. Policja szuka sprawców i prosi o pomoc świadków.
Osoba, która zadzwoniła na policję, poinformowała o wybuchu przy markecie. Patrol z pyskowickiego komisariatu był na miejscu w ciągu czterech minut (jak dowiedzieliśmy się od świadka, policjanci przyjechali przed ochroniarzami zajmującymi się zabezpieczaniem bankomatów), dlatego sprawcy zostali spłoszeni i nie zdążyli dokończyć swojego dzieła. W bankomacie uszkodzono jedynie obudowę. Niedoszli włamywacze wpompowali do bankomatu gaz, po czym podpalili. Sejf z pieniędzmi pozostał nienaruszony.
Policyjni detektywi prowadzą analizę zebranych dowodów, trwają intensywne czynności śledcze. Ci, którzy byli świadkami zdarzenia bądź zauważyli coś, co może mieć związek ze sprawą, proszeni są o kontakt z KMP w Gliwicach. Całodobowy telefon kontaktowy to 32 33 69 255.
Market wraz z bankomatem znajdują się na peryferiach miasta, domów tu niewiele, być może dlatego amatorzy cudzej gotówki upodobali sobie akurat to miejsce. Przy marketach przeważnie jest jednak monitoring, czy coś zarejestrował?
- Dla dobra śledztwa nie informujemy o dowodach, jakie zostały zabezpieczone – mówi nadkom. Marek Słomski, oficer prasowy gliwickiej policji. Dodaje, że śledczy prowadzą w tej sprawie postępowanie i analizują zebrane dowody.
Komentarze (0) Skomentuj