Projekt jest wspólnym przedsięwzięciem toszeckiego OPS-u, parafii pw. św. Katarzyny Aleksandryjskiej oraz Szkoły Podstawowej im. Ireny Sendler.
Na październikowe spotkanie inauguracyjne przyszło 25 kandydatów. Większość stanowiła młodzież szkolna, ale pojawiły się też osoby dorosłe, które z potrzeby serca, chęci niesienia pomocy, poznania ciekawych ludzi czy nauczenia się nowych rzeczy chcą w swoim czasie wolnym świadczyć pomoc innym.

Inicjatorzy przedsięwzięcia spodziewają się jednak większego odzewu, ponieważ już teraz osoby, które nie mogły uczestniczyć w spotkaniu, zgłaszają się do OPS-u. Co ciekawe, są wśród nich uczestnicy toszeckiego klubu seniora. Mimo że sami tak naprawdę potrzebują pomocy, zaczęli proponować siebie, swój czas i umiejętności innym potrzebującym.

- Ma szanse narodzić się piękna wymiana międzypokoleniowa, dzięki której zarówno dawca wsparcia, jak i jego biorca mogą czerpać dobro garściami – podkreśla Arkadiusz Łuków, kierownik OPS w Toszku.

Toszeccy wolontariusze rozpoczną swoje działanie od wspierania pensjonariuszy Domu Pomocy Społecznej w Wiśniczu. Co tydzień będą się tam pojawiać, by spędzać czas z osobami starszymi, chorymi, nierzadko samotnymi.
     
W przyszłości planowane jest poszerzenie działań o tzw. bank potrzeb i możliwości, którego pośrednikiem będzie OPS. Będą mogły zgłaszać się tu osoby mające problem, trudność w jakimś zakresie oraz te, które chcą odpowiedzieć na te potrzeby. 

Wsparcie  może przybrać różnorakie formy, np. wyjście ma spacer z kimś mającym trudności w poruszaniu się, głośne czytanie osobie słabowidzącej, pomoc w nauczeniu się obsługi smartfona i internetu, pomoc w nauce dzieciom mającym kłopoty w szkole, dotrzymanie towarzystwa samotnemu itd.

Za naszym pośrednictwem pomysłodawcy toszeckiego centrum wolontariatu zapraszają do współpracy wszystkich zainteresowanych niesieniem bezinteresownej pomocy. 

(san)
wstecz

Komentarze (0) Skomentuj