Niewielkie Pyskowice mogą być wzorem dla innych. Powstanie tu sieć dróg, które pozwolą rowerzystom bezpiecznie poruszać się po mieście.
Koncepcja, jeszcze świeża, przewiduje, że w najbliższych latach utworzonych zostanie 12,5 km dróg rowerowych. W pierwszym etapie budowy połączenia pojawią się w centrum.
W Pyskowicach nie brakuje ani pasjonatów dwóch kółek, ani atrakcji turystycznych. Położone wśród pól, lasów i jezior miasteczko, z leniwym ruchem ulicznym, mogłoby być rajem dla rowerzystów. Brakuje jednak dróg, którymi wygodnie, a przede wszystkim - bezpiecznie, można dojechać na miejsce. To wkrótce się zmieni, choć przede wszystkim pod kątem komunikacji w granicach miasta, a tylko w małym stopniu – wycieczek rowerowych w lasy i nad wodę.
- Koncepcja opiera się na założeniu, że rower jest równoprawnym z samochodem czy autobusem środkiem komunikacji miejskiej. Eksperci z bytomskiej firmy Kanad przewidzieli stworzenie spójnego, zintegrowanego z innymi środkami transportu, układu połączeń rowerowych. Zasadniczym celem projektu jest bowiem ograniczenie emisji spalin poprzez zmniejszenie ilości samochodów na naszych ulicach na rzecz pojazdów, które nie zanieczyszczają środowiska – podkreśla założenia planów Agnieszka Kazubek, rzecznik prasowy UM Pyskowice.
Sieć powstanie w oparciu o istniejący układ drogowy. Tam, gdzie to możliwe, zostaną wydzielone pasy dla rowerów, a gdzie będzie potrzeba, jezdnie zostaną poszerzone. Część odcinków posiadać będzie rolę mieszaną – drogi i dla rowerów, i pieszych. Promienisty układ połączeń, które zbiegną się w obwodnicy rynku, pozwoli dojechać bezpiecznie jednośladem z najdalszego krańca miasta do centrum. Główne osie sieci wyznaczą drogi na kierunku Gliwice – Wielowieś oraz Toszek – Tarnowskie Góry.
Pomyślano również o stworzeniu miejsc odpoczynku dla rowerzystów (wiaty przystankowe) oraz połączeniu sieci z funkcjonującymi już w rejonie miasta szlakami turystyki rowerowej.
Rzeczą nie do przecenienia, ze względu na wygodę użytkowników i proekologiczne cele przedsięwzięcia, będzie zintegrowanie komunikacji rowerowej z innymi środkami transportu miejskiego. W ramach projektu na terenie miasta docelowo powstaną trzy centra przesiadkowe.
Węzeł dla autobusowych relacji miejskich, regionalnych i międzynarodowych zajmie miejsce obecnego dworca autobusowego przy ul. Wyszyńskiego, a podobnie wyposażone, lecz tylko dla linii lokalnych, pojawią się przy dworcu kolejowym w starej części miasta oraz przy byłej stacji Pyskowice Miasto. Obok nowoczesnych wiat dla podróżnych i toalet bezobsługowych węzły zostaną wyposażone w stojaki na rowery i samoobsługową stację serwisową.
- Rowerzysta udający się w dalszą trasę dojedzie do dworca, tutaj zostawi rower i może kontynuować podróż autobusem. Połączenia rower – autobus będą tak zorganizowane, by wyeliminować potrzebę używania samochodu, nawet na dłuższych odcinkach, na przykład w drodze do pracy poza Pyskowicami – wyjaśnia Kazubek.
Na całość przedsięwzięcia, obejmującego budowę dróg oraz trzech centrów przesiadkowych, potrzeba około 12,5 mln zł. Miasta nie stać jednorazowo na taki wydatek. Budowę zaplanowano więc „po kawałku”. W pierwszej kolejności powstanie zasadnicza część, obejmująca centrum (osie ulic Kazimierza Wielkiego – Szopena – Nowa, ulica Wieczorka, Dworcowa – plac Piłsudskiego – Strzelców Bytomskich – Osiedlowa), ring wokół rynku (Poniatowskiego – Bończyka – Górnicza) oraz węzły przesiadkowe.
Rowerzyści na razie muszą jeszcze studzić emocje. Realizacja pierwszego z etapów rozpocznie się nie wcześniej niż za dwa lata. Na przełom 2017/2018 zaplanowano konkurs w ramach Zintegrowanych Inwestycji Terytorialnych Regionalnego Programu Operacyjnego dla Śląska. W pieniądzach z puli na wspieranie alternatywnego, niskoemisyjnego transportu miejskiego władze miasta upatrują szansy dla projektu. Przybliżone wyliczenia mówią, że na pierwszą z części sieci wystarczy 4,5 mln zł, z czego miasto gotowe jest wyłożyć 1,5 mln.
Szacunki będzie można zweryfikować, gdy powstanie studium wykonalności i dokumentacja projektowa. Miasto chce zdążyć z przetargiem w tej sprawie jeszcze przed końcem roku.
(pik)
Komentarze (0) Skomentuj