Od ligowego zwycięstwa rozpoczęli nowy rok piłkarze Piasta. Pewnie pokonali Zagłębie Lubin 2:0. Gole zdobyli Jorge Felix i wracający po kontuzji Jakub Czerwiński.
W przerwie zimowej zarówno w Piaście, jak i w Zagłębiu zaszły tylko kosmetyczne zmiany. Waldemar Fornalik zdecydował się na grę dwójką napastników, jak miało to miejsce w sparingach. 

Tym, czym gliwiczanie zaskoczyli gości, był atak od samego początku. Już w pierwszych 10 minutach gospodarze trzykrotnie zagrozili bramce Zagłębia – strzelali Patryk Sokołowski, Piotr Parzyszek i Jorge Felix. Dopiero w 13. minucie lubinianie zdołali wyprowadzić kontrę, w porę przerwaną przez Mikkela Kirkeskova. Chwilę później Damian Oko faulował w polu karnym Patryka Tuszyńskiego i arbiter wskazał na 11. metr. Skutecznym egzekutorem rzutu karnego okazał się Felix, dla którego to było już 11. trafienie w sezonie. 

Po zdobyciu gola gospodarze nie forsowali tak mocno tempa i w konsekwencji mecz się wyrównał. 

W 30. minucie, po dośrodkowaniu Sašy Balicia, głową strzelał Bartosz Białek, przenosząc piłkę nad poprzeczkę. Po tej akcji Piast znów przejął inicjatywę. Warte odnotowania było uderzenie z rzutu wolnego Toma Hateley’a, który minimalnie minął bramkę lubinian. 

Tuż przed gwizdkiem kończącym pierwszą połowę próbował jeszcze Felix – uderzył, lecz piłka przeszła obok słupka. W doliczonym czasie gry przed szansą stanęli goście. Filip Starzyński przymierzył z rzutu wolnego, trafił jednak w mur. 

 Można było się spodziewać, że po zmianie stron lubinianie zagrają odważniej i spróbują odrobić stratę. Gospodarze nie ograniczali się jednak do obrony, co przełożyło się na kilka ciekawych akcji z obu stron, kończonych strzałami. 

Pierwszy w 49. minucie oddał Starzyński. Uderzenie z rzutu wolnego na róg wypiąstkował František Plach. Odpowiedział Sokołowski, zbyt lekko, by zaskoczyć Konrada Forenca. Ze strony gości próbował Balić, bez powodzenia. 

W 60. minucie Zagłębie było bliskie wyrównania, na szczęście dla gospodarzy w bramkę nie trafił Damjan Bohar. Potem z gości nieco zeszło powietrze, a gliwiczanie też nie kwapili się do szturmu na bramkę „Miedziowych” – w efekcie przez kilkanaście minut nic godnego uwagi na murawie się nie wydarzyło. 

W 74. minucie Bartosz Rymaniak włączył się do akcji ofensywnej, wbiegł w pole karne, uderzył mocno, lecz przeniósł piłkę nad poprzeczką. Drugiego gola Piast zdobył w 79. minucie. Rzut rożny wykonywał wprowadzony chwilę wcześniej Gerard Badia, Uroš Korun przedłużył lot futbolówki, dopadł do niej Czerwiński i choć miał trudną pozycję, umieścił w bramce. Gospodarze mieli jeszcze wyborną okazję do podwyższenia wyniku. Niestety, Felix w idealnej sytuacji nie trafił w bramkę.

Piast udanie rozpoczął tę część sezonu, a trzy zdobyte punkty umocniły go w górnej ósemce. Z optymizmem możemy więc czekać na kolejne starcia niebiesko-czerwonych. To najbliższe na wyjeździe z Lechią Gdańsk.

Piast: František Plach – Bartosz Rymaniak, Uroš Korun, Jakub Czerwiński, Mikkel Kirkeskov, Jorge Félix (86' Tomasz Jodłowiec), Patryk Sokołowski, Tom Hateley, Patryk Tuszyński, Sebastian Milewski, Piotr Parzyszek (71' Gerard Badía) 

(gm)

Galeria

wstecz

Komentarze (0) Skomentuj