Nietrzeźwy knurowianin uciekał przed policją fiatem punto. Na miejscu pasażera siedziała jego matka, też nietrzeźwa.
Do tego zdarzenia doszło we wtorek, 22 sierpnia około godziny 18.00. Jadący ulicą Zwycięstwa w Knurowie kierowca zauważył dziwnie poruszającego się fiata punto – pojazd jechał całą szerokością jezdni, a zmierzał w kierunku ul. Miarki. Zaniepokojony mężczyzna zawiadomił policję. Przekazał dyżurnemu w knurowskim komisariacie, że prawdopodobnie prowadzący punto jest pijany.
Policjanci ruszyli w pościg, dawali kierowcy sygnały, by się zatrzymał. Mężczyzna ignorował je jednak, mało tego – zaczął uciekać ulicą „pod prąd” ulicą Kilińskiego. W końcu, przy Kołłątaja, wypadł z drogi, uderzył w stojak na rowery, a zatrzymał się na rosnącym pod blokiem żywopłocie.
Kiedy policjanci podeszli do fiata, jego pasażerowie, mężczyzna i kobieta (jak się okazało – syn z matką), oboje pijani, odmówili wyjścia z samochodu. Po wielokrotnych nieudanych próbach para nie zostawiła mundurowym wyboru – funkcjonariusze wyciągnęli knurowian z pojazdu siłą.
31-letni kierowca wydmuchał prawie dwa promile alkoholu, jego matka – trzy.
Za ucieczkę i niezastosowanie się do poleceń policji 31-latek może trafić na pięć lat za kratki. Poza tym grozi mu grzywna do 10 tys. zł oraz trzyletni zakaz prowadzenia pojazdów – to kara za prowadzenie po kielichu.
Komentarze (0) Skomentuj