Mężczyzna ze zdjęcia szedł w piątek ok. godz. 21.00 poboczem ul. Kozielskiej, pomiędzy Brzezinką a Tulipan Parkiem, do pracy na nocną zmianę. Mimo kompletnych ciemności (droga była nieoświetlona) był dobrze widoczny dla każdego kierowcy, a przez to bezpieczny.
Mężczyzny nie dało się nie zauważyć – uwagę policjantów z drogówki zwrócił już kilkaset metrów wcześniej, bo miał na sobie odblaskową kamizelkę, a do niej dołączoną rowerową lampkę, która świeciła intensywnie na czerwono. Mundurowi zatrzymali się przy pieszym i, już w miejscu bezpiecznym oraz oświetlonym, zrobili mu zdjęcie. Mężczyzna zgodził się na upublicznienie swojego wizerunku jako przykładu dla innych oraz wsparcia policyjnej akcji 2017 - Rok Pieszego.
- Jeszcze raz przypominam o przepisach, które weszły w życie 31 sierpnia 2014 roku. Osoby poruszające się po zmroku na drodze poza obszarem zabudowanym mają obowiązek używania elementów odblaskowych. Nawet niewielki taki element może zapobiec tragedii i uratować życie - mówi nadkom. Marek Słomski, oficer prasowy gliwickiej policji. - Brak odblasku to wykroczenie karane mandatem - dodaje rzecznik.
Policja nie ma wątpliwości: gdyby wszyscy piesi zachowywali się tak odpowiedzialnie, jak wspomniany mężczyzna, wypadków z udziałem pieszych byłoby dużo mniej. Tymczasem w naszym rejonie nowe przepisy są nieustannie lekceważone. Nie ma tygodnia, by mundurowi nie zatrzymali osób je łamiących - tylko w miniony weekend trzy ukarano mandatami.
Komentarze (0) Skomentuj