"Na pracownika wodociągów" to popularna metoda złodziei. Wystarczy, że powiedzą lokatorowi, iż muszą coś pilnie sprawdzić w jego mieszkaniu, by ten ich wpuścił. Potem sprytnie odwracają uwagę mieszkańca i kradną jego oszczędności oraz kosztowności. Koniecznie powiedzcie o tej metodzie swoim dziadkom oraz sąsiadom staruszkom.
Dla przykładu opisujemy trzy przypadki z naszego miasta.
1 lutego do lokalu przy ul. Kościuszki, w którym mieszkała samotna 80-letnia kobieta, zapukał nieznany mężczyzna i przedstawił się właśnie jako pracownik wodociągów. Gdy pod pretekstem sprawdzenia licznika został wpuszczony do środka, ukradł starszej pani cztery złote pierścionki oraz odłożoną na "czarną godzinę" gotówkę w kwocie 3,5 tys. zł.
Kolejna kradzież miała miejsce 6 lutego w godzinach porannych przy ulicy Asnyka. Tu podobnie: nieznajomy powiedział starszej kobiecie, że pracuje w wodociągach i musi pilnie sprawdzić coś w jej domu. Potem uciekł ze złotą biżuterią oraz gotówką w kwocie 45 dolarów. Suma strat to ok. 8 tys. zł.
Trzecie oszustwo tą metodą wydarzyło się w miniony piątek w godzinach południowych przy jednej z bocznych uliczek ulicy Daszyńskiego. Tym razem do drzwi mieszkania zapukały dwie kobiety. Staruszka wpuściła je bez wahania. Oszustki odwracały potem uwagę gliwiczanki przez około 20 minut, a w tym czasie ktoś trzeci kradł gotówkę i złote monety. Straty oszacowano aż na 76 tys. zł.
Komentarze (0) Skomentuj