Od kilku dni z pierwszym zespołem trenuje pięciu młodych zawodników Piasta Gliwice. - Oceniam tych chłopaków pozytywnie. Mieliśmy okazję obejrzeć kilka meczów z ich udziałem w drużynach rezerw i juniorów. Na końcowe wnioski jednak przyjdzie jeszcze czas. Wkrótce zapadnie decyzja, ilu z nich zakwalifikuje się na kolejne zgrupowanie - zdradza trener Fornalik.
Od przyszłego sezonu w Lotto Ekstraklasie będą obowiązywały nowe przepisy. Od rozgrywek 2019/2020 każda drużyna ma obowiązek wystawiania co najmniej jednego młodzieżowca w wyjściowym składzie.
Strategia prowadzenia zespołu w polskiej lidze może zatem ulec zmianie. Wszystko za sprawą zmiany regulaminu i wprowadzenia przepisu o konieczności wprowadzania młodzieżowca. Od przyszłego sezonu obowiązywać będzie wymóg obecności na boisku podczas meczu ligowego co najmniej jednego młodego piłkarza przez pełne 90 minut. Nawet jeśli junior zostanie zmieniony, musi się to odbyć w taki sposób, żeby liczba młodzieżowców na murawie się zgadzała.
Reforma rozgrywek zaprząta głowę szkoleniowca Piasta Gliwice. - Zdania są podzielone. Konsekwentnie będę uważał, że nic nie powinno być robione na siłę, to musi być naturalny proces. Wielokrotnie pokazywaliśmy, że nie boimy się stawiać na młodzież, ale robione to było w sposób naturalny. Oczywiście, myślimy o tym już teraz, chcemy się przygotować albo znaleźć odpowiednich młodych zawodników, którzy będą w stanie udźwignąć wymogi gry na poziomie ekstraklasy - stwierdza trener Waldemar Fornalik.
Wprowadzenie przepisu o młodzieżowcu ma służyć promowaniu młodych zawodników oraz rozwijaniu szkolenia młodzieży. Te aspekty mają zaprocentować w przyszłości. Nie brakuje jednak głosów przeciw. - Nie wiadomo, jak młody człowiek zareaguje mentalnie. Czy nie będzie to na zasadzie, że „należy mu się miejsce”. A już na marginesie wspomnę o kwestiach wychowawczych, bo przecież taki chłopak ma zaraz maturę, chodzi do szkoły i zamiast łączyć dwie rzeczy, będzie zmuszany do wyboru - dodaje opiekun Niebiesko-Czerwonych.
W zespole Piasta, po powrocie do treningów w 2019 roku, zameldowało się właśnie pięciu młodych zawodników, co być może jest początkowym etapem przygotowania piłkarzy do zasilenia szeregów ekstraklasowej pierwszej drużyny. Na treningu byli obecni Mateusz Broda, Wojciech Kamiński, Kacper Marcinkowski, Michał Rakowiecki i Piotr Spende.
- Na co dzień jestem zawodnikiem rezerw, ciężko trenuję z drugą drużyną. Chcę pracować i pokazać się z dobrej strony, by dostać szansę. Chciałbym udowodnić, że zasługuję na to, by znaleźć się w kadrze na zgrupowaniu w Rybniku - wyjaśnia Piotr Spende, który w drużynie rezerw gra na pozycji napastnika.
Wymienieni zawodnicy będą starali się zapracować na wyjazd z kadrą na zgrupowanie do Kamienia i drugi obóz w Turcji. - Oceniam tych chłopaków pozytywnie. Mieliśmy okazję obejrzeć kilka meczów z ich udziałem w drużynach rezerw i juniorów. Na końcowe wnioski jednak będzie jeszcze czas. Wkrótce zapadnie decyzja, ilu z nich zakwalifikuje się na zgrupowanie w Kamieniu - zaznacza trener Fornalik.
Sam udział w treningu ma duże znaczenie dla każdego z młodych chłopaków. Oprócz umiejętności piłkarskich, istotną rolę odgrywają kwestie mentalne. - Zawodnicy muszą być odpowiednio przygotowani do obecności w drużynie i pracują nad tym w swojej grupie wiekowej. To nie jest tak, że trafiają do nas i dopiero my ich pewnych rzeczy uczymy. Odpowiedni poziom musi zostać zachowany - podkreśla trener pierwszego zespołu.
Komentarze (0) Skomentuj