Nakładem gliwickiego wydawnictwa Epigraf ukazała się właśnie książka autorstwa Ingemara Klosa z Żernicy  „Legendarne Dzwony Naszej Parafii”. 
Inicjatywa wydawnicza związana jest m.in. z historią poszukiwań i odzyskiwania zagubionych dzwonów, które na przestrzeni dziejów wzywały parafian z Żernicy na modlitwę. Ale nie tylko… 

„W imię pańskie, chciałbym przybliżyć zacnym parafianom i wszystkim, którzy zechcą sięgnąć po tę publikację, dzieje legendarnych dzwonów naszej żernickiej parafii, a jednocześnie przedstawić kilka innych historii związanych z naszą ojcowizną” – pisze we wstępie autor.

Najstarszy, najbardziej zasłużony w dziejach miejscowości dzwon (owiany dziś piękną legendą) pochodził z 1541 r. Miał 102 cm wysokości, o centymetr mniej średnicy i ważył 615 kg.  Spiżowy kolos nosił wizerunek ukrzyżowanego Jezusa, któremu towarzyszyli Matka Boska ze świętym Janem. Jego dźwięk towarzyszył życiu parafii do 1942 r., kiedy dzwon został skonfiskowany przez władze hitlerowskie i przeznaczony do przetopienia na cele wojenne. Wywieziono go z Żernicy i ślad po nim zaginął. Do czasu… 

Zafascynowany Żernicą kronikarz jej dziejów, ks. Gerard Erns Kiesling, proboszcz parafii w latach 1942-48, po II wojnie światowej znalazł się w Niemczech. Tam dowiedział się o złomowisku w Hamburgu, które przechowywało dzwony ocalałe z pożogi wojennej. Rozpoczął poszukiwania. Jakaż była jego radość, kiedy odnalazł  zgubę. Wówczas dzwon odbył jeszcze jedną podróż – do nowej parafii ks. Kieslinga w Schwarzenbeku i w tamtejszym kościółku pw. św. Michała przy ulicy Haselgrund (nazwa Żernicy sprzed wojny) bije do dziś.

Nieśmiało w sercu autora i parafian kiełkuje myśl, że dzwon może kiedyś wróci do Żernicy. Takie i inne zadziwiające historie, ciekawostki i wspomnienia związane z historią tych ziem, znajdzie czytelnik w dziele Klosa. 

Książka to  zarazem cegiełka na budowę nowej świątyni w żernickiej parafii. Można ją zakupić m.in. w kancelarii  kościoła pw. św. Michała Archanioła w cenie 30 zł.

(pik)
















wstecz

Komentarze (0) Skomentuj