W czeskiej Ostrawie rozegrano  halowe mistrzostwa Śląska w lekkiej atletyce. Niestety, w naszym regionie nie ma odpowiedniego obiektu, aby tego typu zawody mogły się odbyć.
Zawody miały charakter otwarty. Łącznie o medale rywalizowało aż tysiąc zawodniczek i zawodników, także spoza regionu. Piast wystawił 16-osobową ekipę. Były nadzieje medalowe, ale że gliwiczanie wywalczą ich aż dziesięć, tego nie spodziewał się nawet kierownik sekcji.

– Bardzo cieszy ten dorobek. Nasi pokazali się z dobrej strony, a trzeba wiedzieć, że dwie osoby wypadły z powodu chorób. Generalnie mistrzostwa uważam za bardzo udane, przyjechało sporo kibiców. Jesteśmy zadowoleni, bo prawie każdy nasz zawodnik wrócił z medalem – podsumowuje Wojciech Rutyna. 

Najcenniejsze krążki wywalczyły Magda Krawczyk  w biegu na dwa tysiące metrów oraz Wiktoria Drózd w rzucie kulą. Krawczyk, uzyskując czas 6.05.88, pobiła swój rekord życiowy.  Drózd pchnęła kulę na odległość 11m 69 cm i aż o dwa metry wyprzedziła drugą zawodniczkę w klasyfikacji.  

– Zawody były bardzo stresujące. Nie jestem w pełni zadowolona. Chciałam popchać więcej, niestety, nie udało się. Niemniej pierwsze miejsce cieszy – komentuje Drózd.

– Jestem zadowolona z pierwszego startu na nietypowym dystansie dwóch tysięcy metrów w sezonie halowym, wygranej z całkiem przyzwoitym czasem i poprawionym rekordem życiowym. Mam nadzieję, że do halowych mistrzostw Polski seniorów dopisze mi zdrowie i pokażę jeszcze, na co mnie stać – tak z kolei swój występ ocenia Krawczyk.

Srebrnych medali gliwiczanie wywalczyli aż sześć. Za małą  niespodziankę można uznać  wynik Marii Legaszewskiej, która w swojej kategorii wiekowej skoczyła w dal na odległość 5,16 m.

– Był to mój pierwszy start na tak ważnych zawodach. Udało się zająć drugie miejsce, osiągnąć życiowy wynik, ale przyznam, że liczyłam na więcej. Hala w Ostrawie jest niesamowita, dodała mi dodatkowej energii – podkreśla Legaszewska.

Srebrny medal w tej samej konkurencji, ale w seniorach, wyskakała Magdalena Peciak. Ta zawodniczka również stanęła na drugim stopniu podium w trójskoku, z odległością 11,02 m.

– Udało się pobić dwie życiówki, choć początek nie zapowiadał się dobrze. Spaliłam dwa pierwsze skoki, więc trochę wkradło się nerwów. Na szczęście, po trzeciej próbie, udało się wejść do finału i pokazałam, na co mnie stać. Przede mną była tylko koleżanka z kadry narodowej. Ostrawę będę wspominać bardzo dobrze – podsumowuje Peciak.

Ponadto  z drugich miejsc cieszyli się Rafał Kampa (1000 metrów seniorów), Dawid Mysiuk (600 metrów U-20), Bartłomiej Różański (600m U-18). Z brązowymi medalami wrócili  Mikołaj Mrózek (60 m p. płotki U-18) i Kamil Antoniewicz (skok w dal U-20, 5,27 m).

– Dla części z zawodników był to pierwszy start na tak poważnych zawodach,  tym bardziej więc należą im się słowa uznania za ambicję i walkę. Nie było łatwo przygotować się do tych mistrzostw, bo nie mamy w Gliwicach odpowiedniej hali, a warunki pogodowe nie sprzyjały, by trenować na naszej arenie na os. Kopernika – komentuje Józef Ramus, trener GKS Piast.

W efekcie dobrych startów część zawodniczek i zawodników będzie mogło wystartować na halowych mistrzostwach Polski w Toruniu, w połowie lutego.

– Na mistrzostwa Polski pojedzie skromniejsza ekipa. Myślę, że od czterech do sześciu osób, wytypujemy je w najbliższych dniach – zdradza Rutyna.

Wszystkim medalistom i zawodnikom, którzy zajęli punktowane miejsca lub poprawili swoje wyniki,  gratulujemy.

(san)

wstecz

Komentarze (0) Skomentuj