Widowiskowe akcje i parady bramkarzy oraz walka do ostatniego gwizdka – tak wyglądało w Arenie Gliwice spotkanie gwiazd handballu pod wodzą Bogdana Wenty z drużyną Politechniki Śląskiej, której przewodził rektor, prof. Arkadiusz Mężyk.
Wszystko w sympatycznej i luźnej atmosferze oraz w szczytnym celu – dochód z meczu zostanie przeznaczony na leczenie 5-letniego Sebastiana Terpińskiego, zmagającego się z wadą serca. Choć drużyna politechniki przegrała 19:28 (9:14), nasi kibice nie mogli narzekać na brak emocji.
Ci, którzy przyszli dopingować reprezentację Polski w meczu z Niemcami, w eliminacjach do Mistrzostw Europy w Piłce Ręcznej Mężczyzn, mogli również zobaczyć, niestety po przegranym przez biało-czerwonych spotkaniu, legendy polskiego handballu w starciu z drużyną gliwickiej uczelni.
Mecz, mimo że rozegrany w luźnej atmosferze, obfitował w wiele ciekawych i widowiskowych akcji, przeprowadzanych zarówno przez gwiazdy, jak i reprezentantów politechniki.
W składzie tej ostatniej drużyny znaleźli się m.in. pracownicy, studenci i absolwenci, a także byli zawodnicy piłki ręcznej, m.in. Arkadiusz Kowalski, Monika Migała czy Arkadiusz Miszka. Trenerem był rektor prof. Arkadiusz Mężyk, a jego asystentem dyrektor ośrodka sportu politechniki Krzysztof Czapla. Natomiast za atmosferę w zespole odpowiadał prorektor prof. Janusz Kotowicz. Do boju, z ławki trenerskiej, zachęcał drużynę także prorektor prof. Bogusław Łazarz.
W drużynie gwiazd mogliśmy podziwiać takie sławy, jak: Sławomir Szmal, Mariusz Jurasik, Grzegorz Tkaczyk, Patryk Kuchczyński czy Marcin Lijewski.
Mecz w Arenie Gliwice zobaczyło kilka tysięcy fanów piłki ręcznej.
Komentarze (0) Skomentuj