Wszyscy wiemy, że ferie zimowe to często, zamiast białego szaleństwa w Alpach, szereg problemów logistycznych. U rodziców dzieci w wieku wczesnoszkolnym pojawiają się pytania: urlop, czy praca zdalna? A jeśli urlop, to wyjechać, czy zostać w domu? I co robić przez całe dwa tygodnie?
Dobrze jest potraktować czas przerwy zimowej jako inwestycję. Na przykład w zmianę nawyków, które Wam lub dzieciom nie służą. Albo na wprowadzenie nowej aktywności. Zastanówcie się na przykład, jak w Waszej rodzinie wygląda aktywność fizyczna.
Ruch jest wpisany w naturę człowieka. Potrzebujemy go do zdrowia i do rozwoju. Tymczasem codzienność skłania nas do wybierania dróg na skróty. Spędzamy więcej czasu w pomieszczeniach, dużo siedzimy. Tempo życia podpowiada nam, że lepiej wsiąść do windy, zamiast iść schodami, a do pobliskiego sklepu jedziemy samochodem, bo to zbyt długi spacer.
Nasze dzieci obserwują każdą naszą taką nawet najdrobniejszą decyzję i uczą się na naszym przykładzie. Z ogólnopolskiego badania jakości życia dzieci i młodzieży wynika, że 27% młodzieży nie wykazuje aktywności fizycznej, a 19% dzieci czuje się wyczerpanych i brakuje im energii życiowej. Co więcej, dzieci w Polsce tyją najszybciej w całej Europie. Dlatego warto w pierwszej kolejności zainwestować właśnie w ruch.
Żeby zacząć się ruszać, lub wprawić w ruch dzieci, nie trzeba dalekich wyjazdów, obozów sportowych, czy dużych zmian w planie tygodnia. Najlepiej zacząć budowanie drobnych rytuałów w najbliższej okolicy. Dzieciom i młodzieży WHO zaleca co najmniej 60 minut dziennie umiarkowanego lub intensywnego ruchu, przez cały tydzień. Dobrze też zachęcać dzieci do wyboru różnych rodzajów aktywności, takich które sprawiają im radość i są odpowiednie do ich wieku oraz umiejętności. Zapoznajcie się więc z możliwościami aktywnego spędzenia czasu w pobliżu domu - nie trzeba wyjeżdżać z miasta.
Gliwice mają bardzo bogatą ofertę zajęć sportowych i miejsc, gdzie można się poruszać. Jeśli chcecie miło spędzić czas razem z dziećmi, a nie tylko przyglądać się ich wyczynom z trybun, postawcie na… wspinanie. Brzmi trudno? Nic prostszego!
Do wspinania przylgnęła łatka, że jest to sport niebezpieczny i ryzykowny, dlatego pewnie część z Was od razu zakłada, że to nie dla Was. Jakie jest naprawdę? Emocjonujące, przynoszące satysfakcję, pozytywnie męczące i bardzo bezpieczne, pod warunkiem, że przestrzega się podstawowych zasad. Wspinanie świetnie buduje sprawność, koordynację i siłę. Pomaga w leczeniu wad postawy, np. skoliozy. Poprawia gibkość, osłabioną przez siedzenie w ławce, i koncentrację, rozproszoną przez ekrany telefonów. Wspinanie to też forma ruchu, do której dzieci instynktownie ciągną. Lepiej więc jeśli odbywa się w kontrolowanych warunkach.
W Gliwicach dostęp do wspinania jest bezproblemowy. Wystarczy wybrać się na ścianę wspinaczkową Chwyciarnia, która mieści się w PreZero Arena Gliwice przy ul. Akademickiej 50. Chwyciarnia to miejsce przyjazne rodzinom i grupom, ale można też wspinać się i trenować samodzielnie. Jest zatem możliwe, żeby przyjść z dzieckiem w roli opiekuna, i jedynie obserwować harce młodszego pokolenia. Tylko po co odbierać sobie przyjemność spróbowania czegoś nowego.
Jak zacząć? Ubierzcie się wygodnie i zróbcie pierwszy krok. Jeśli chcecie zacząć wspinanie z rodziną, możecie po prostu przyjść na ściankę, wypożyczyć sprzęt (uprząż, buty, woreczek na magnezję) i wystartować. Na pierwszy ogień polecane są najłatwiejsze drogi z automatyczną asekuracją. Szepnijcie słówko operatorowi ścianki, że to Wasz pierwszy raz. Wyjaśni Wam dokładnie, jak korzystać z automatów. Możecie też skorzystać z przeszkolenia z asekuracji na wędkę. W Chwyciarni jest to możliwe w soboty i niedziele w godzinach 11:00-18:00, a w tygodniu między 17:00-20:00. Jeszcze lepszym pomysłem będą jednak zajęcia indywidualne z instruktorem. Nie dość, że nauczycie się asekurować, dostaniecie jeszcze garść porad, jak się poruszać po ścianie. Poza tym rodzice mniejszych dzieci będą mieli szansę żeby też powspinać się z liną.
Wspinaczka uczy pokonywania własnych słabości i lęków, odpowiedzialności, koncentracji, pracy w zespole. Dlatego, poza oczywistymi zaletami wynikającymi z aktywności fizycznej, wspinanie buduje osobowość, pewność siebie i daje niezwykłą lekcję życia, bardzo przydatną młodym ludziom. A co powiecie na to, żeby na ścianę zaprosić też dziadków? Niewiele jest sytuacji stymulujących budowanie rodzinnych więzów tak bardzo, jak wspólne wielopokoleniowe aktywne spędzanie czasu. A wspinać się można w każdym niemal wieku.
Sprawdźcie jak Wy i Wasze młodsze pokolenie czujecie się na ścianie. Jeśli to będzie strzał w dziesiątkę, wygospodarujcie jeden konkretny dzień w tygodniu na wspinanie lub zapiszcie się (lub dzieci) na sekcję. Regularność przynosi najwięcej frajdy, bo łatwo można obserwować postępy. Jeżeli chcecie dowiedzieć się więcej przed odwiedzeniem ścianki wspinaczkowej po raz pierwszy, wejdźcie na stronę www.chwyciarnia.pl. Znajdziecie tam pełną ofertę, ale też dobrze opisany dział „Jak zacząć” i odpowiedzi na najczęstsze pytania.
Komentarze (0) Skomentuj