Siatkarki AZS Politechniki Śląskiej Gliwice przygotowują się do ligowego sezonu. Grają mecze kontrolne, uczestniczą w turniejach. Jeden z nich odbył się w miniony weekend w naszym mieście.
W hali Ośrodka Sportu Politechniki Śląskiej rywalizowały cztery zespoły: uczestnik europejskich pucharów - fiński Pölkky Kuusamo, czołowy zespół czeskiej ekstraklasy - TJ Ostrava, wicemistrz Białorusi - Zhemchuzhina Polesya Mozyr oraz gospodynie turnieju - AZS Gliwice.
Pierwsze mecze rozegrano w piątek. Najpierw ekipa Pölkky pokonała pewnie Zhemchuzhinę 3:0. W drugim pojedynku AZS zagrał z TJ Ostrawa.
W zespole z Gliwic w przerwie letniej zaszły rewolucyjne zmiany. Pozyskano 11 nowych siatkarek, głównie młodych i wysokich, pojawiły się też zawodniczki doświadczone, nawet z reprezentacyjną przeszłością. Gospodynie wyszły na parkiet z mocnym postanowieniem powalczenia z siódmą drużyną czeskiej ekstraklasy. Rywalki szybko wyszły na prowadzenie i w pewnym momencie było już 22:11. Wtedy rozpoczął się szalony pościg akademiczek. Zbliżyły się na dwa punkty, ale końcówka znów należała do zespołu z Ostrawy. Ostatecznie ta część meczu zakończyła się wynikiem 25:23 dla ekipy z Czech.
W drugim secie na parkiet wyszła już inna szóstka AZS-u. Na początku gospodynie miały duży problem z przyjęciem zagrywki, szwankowała też gra w bloku. W efekcie Czeszki wypracowały sobie dużą przewagę i dość łatwo wygrały tę partię 25:12.
W trzeciej odsłonie też od początku prym wiodły przyjezdne, ale były już momenty, w których akademiczki nawiązywały równorzędną walkę. Ostatecznie przegrały jednak tego seta do 18 i cały mecz 0:3.
Prawdziwy siatkarski rollercoaster zobaczyliśmy w sobotę, kiedy AZS podejmował drużynę z Białorusi. W pierwszym secie długo prowadziły siatkarki zza wschodniej granicy, miały nawet piłkę setową. Więcej zimnej krwi w końcówce zachowały gospodynie i wygrały 27:25.
W drugiej odsłonie zawodniczki Mozyru popełniły mniej błędów, lepiej atakowały, stąd ich zasłużone zwycięstwo 25:23.
W trzeciej partii gliwiczanki prowadziły ośmioma punktami i wydawało się, że bez problemów wygrają tę odsłonę, ale rywalki zdołały doprowadzić do remisu i znów grano na przewagi, na szczęście z happy endem dla gospodyń (27:25).
Czwarta odsłona była od początku pod kontrolą ekipy z Białorusi, choć gliwiczanki dzielnie walczyły. W końcówce jednak przyjezdne okazały się lepsze (25:22).
Tie-break to był prawdziwy horror. Do stanu 5:5 grano punkt za punkt. Na zmianę połowy Białorusinki schodziły, prowadząc 8:6. Ba, miały nawet piłkę meczową, ale podopieczne Wojciecha Czapli zdołał wyrównać, a w końcówce wypunktować przeciwniczki.
W drugim meczu rozgrywanym w sobotę Pölkky pokonało Ostravę 3:0.
W ostatnim dniu międzynarodowego turnieju najpierw naprzeciw siebie stanęły Czeszki i Białorusinki. Wygrały pewnie te pierwsze, pieczętując drugie miejsce w turnieju.
Na zakończenie trzydniowej rywalizacji zmierzyły się Pölkky Kuusdamo i AZS. Spodziewano się, że Finki łatwo poradzą sobie z akademiczkami, ale te nieoczekiwanie stawiły opór faworyzowanym rywalkom.
Pierwszy set tego pojedynku - bez większej historii. Finki szybko wyszły na prowadzenie i nie oddały go do końca (25:12). Korekty w składzie, wprowadzone przez trenera, przyniosły pożądany efekt. W drugiej odsłonie gliwiczanki podjęły walkę, ale chyba zabrakło im wiary w to, że mogą pokonać tak dobrą drużynę (20:25).
Trzecia partia to gra punkt za punkt. W końcówce szalę na swoją korzyść zaczęły przechylać siatkarki Pölkky, miały nawet piłkę meczową, gliwiczanki jednak obroniły się, powalczyły na przewagi i wygrały 27:25.
Uskrzydlone takim obrotem sprawy akademiczki w czwartej odsłonie wręcz zmiażdżyły rywalki. Ich przewaga przez całe spotkanie wynosiła 5-6 punktów, by w końcówce wzrosnąć do 9 oczek (25:16).
Na początku tie-breaka grano punkt za punkt. Na zmianę stron w lepszych humorach schodziły Finki, prowadząc 8:6. Końcówka także należała do nich i ostatecznie wygrały 15:10, a cały mecz 3:2.
Z kompletem zwycięstw turniej wygrał zespół Pölkky, drugie miejsce przypadło TJ Ostrawa, a trzecie AZS-owi. Z jednym punktem tabelę zamknęły wicemistrzynie Białorusi.
Inauguracja siatkarskiej I ligi w ostatni weekend września. AZS pierwsze dwa mecze zagra na wyjeździe.
AZS: Agata Skiba, Marysia Woźniczka, Patrycja Chrzan, Joanna Ciesielczyk, Marcelina Karpińska, Oliwia Michalak, Julia Wałek, Valeria Nudha, Aleksandra Trojan, Sylwia Pelc, Marta Becker, Jagoda Januszkiewicz, Angelika Wystel
Komentarze (0) Skomentuj