Kryminalni z komendy miejskiej działali ostatnio z pracownikami Państwowej Inspekcji Sanitarnej. Mając pewność, że w kamienicy w pobliżu gliwickiego rynku znajduje się zakamuflowany sklep z dopalaczami, wkroczyli do niego.
Wejście było wprawdzie monitorowane i otwierane od wewnątrz, dostępne wyłącznie dla klientów zaufanych, ale śledczy szybko dostali się do środka.
Zatrzymali sprzedającego w tajnym sklepie 22-letniego mieszkańca Zabrza, zaś podczas przeszukania znaleźli 103 opakowania produktów o różnych nazwach, tzw. dopalaczy (towar zabezpieczono, zostanie sprawdzony w laboratorium), a także specjalnie skonstruowaną ścienną skrytkę – w niej woreczek z niewielką ilością amfetaminy.
Państwowa Inspekcja Sanitarna zakazywała już sprzedaży osobom prowadzącym tego typu biznes. Jak widać, sprzedawcy używek nie zważają na kary administracyjne czy wyroki więzienia.
Komentarze (0) Skomentuj