Kolejna willa, po domu Neumannów, przy ul. Rybnickiej odzyskała dawny blask. Ale na posesje po młodzieżowym domu kultury warto zwrócić uwagę nie tylko z powodu estetycznych wnętrz. We współpracy z biurem gliwickiej strefy ekonomicznej, które znalazło tutaj swoją siedzibę, powstał nowy ośrodek rozwoju. Kto wie, być może kolebka czwartej rewolucji przemysłowej na Śląsku.
Pod jednym dachem spotkała się przeszłość, teraźniejszość i przyszłość gospodarki. Uważa się, że budynek przy ul. Rybnickiej powstał na początku ubiegłego stulecia jako siedziba rodzinna wysokiej rangi urzędnika związanego z górnictwem. Strefa ekonomiczna wprowadziła gliwicką gospodarkę w XXI wiek. Dwa konsorcja naukowo-biznesowe, które również zajmą odnowione wnętrza, w założeniach wywindują gospodarkę miasta i regionu na poziom 4.0, na którym dochodzi do połączenia zrobotyzowanej wytwórczości z internetem i technologiami informacyjnymi.
- Wśród wielu projektów, w których uczestniczy Katowicka Specjalna Strefa Ekonomiczna, są Śląskie Centrum Kompetencji Przemysłu 4.0 oraz Polsko-Niemieckie Centrum Hybrydowe Konstrukcji Lekkich. Obie inicjatywy bazują na ścisłej współpracy nauki i przemysłu, a jedna realizuje założenia rządowego programu Polska Platforma Przyszłości – informuje Jacek Bialik, szef Podstrefy Gliwickiej KSSE.
ŚCKP 4.0 to konsorcjum KSSE i Politechniki Śląskiej, którego głównym celem będzie promowanie idei przemysłu 4.0 oraz wspieranie przedsiębiorstw we wdrażaniu technologii łączących robotyzację z cyfryzacją procesów wspierania produkcji. Do zadań ośrodka należy również edukacja w zakresie innowacyjnych rozwiązań wraz z demonstrowaniem możliwości i analizą korzyści ich stosowania. W szczególności centrum prowadzić będzie przedsiębiorstwa przez poszczególne etapy procesu transformacji cyfrowej, m.in. poprzez szkolenia, doradztwo, działania demonstracyjne, pomoc dostawców technologii, ekspertów oraz instytucji wsparcia biznesu.
Utworzone w lutym br. centrum jest na etapie organizacji. – W połowie czerwca powołano zarząd i radę centrum. Jesteśmy w fazie uruchamiania. Mamy kadrę wywodzącą się z Politechniki Śląskiej, która przeszła szkolenia pod kątem zadań Polskiej Platformy Przyszłości – inicjatywy Ministerstwa Rozwoju. Liderzy odbyli m.in. wizyty studyjne w zagranicznych ośrodkach przemysłu 4.0 (na przykład w Dreźnie, Żylinie, Wiedniu, Budapeszcie) oraz przeprowadzili badania sondażowe wśród firm – mówi prezes Bialik.
Z kolei Polsko-Niemieckie Centrum Hybrydowych Konstrukcji Lekkich to wspólne przedsięwzięcie KSSE, Politechniki Śląskiej, miasta Gliwice, Federacji Firm Lotniczych „Bielsko” (koordynatora Śląskiego Klastra Lotniczego), Instytutu Lekkiej Inżynierii i Technologii Polimerowej Uniwersytetu Technicznego w Dreźnie, a także Uniwersytetu Technicznego Bergakademie Freiberg.
Głównym celem powstającego centrum będzie rozwój nowoczesnych technologii i zastosowanie ich w projektowaniu lekkich konstrukcji. – Inżynieria materiałowa jest jednym z filarów rozwoju cywilizacyjnego. Chodzi przy tym zarówno o opracowywanie nowych materiałów, jak również zastosowanie w projektowaniu nowych konstrukcji, by dążyć do zmniejszania ich masy przy jednoczesnym zwiększaniu wytrzymałości. Wymogi te spełniają właśnie lekkie konstrukcje hybrydowe, które z tego powodu są często stosowane w przemyśle zaawansowanych technologii, najczęściej w samochodowym czy lotniczym – wyjaśniał przy okazji podpisania umowy konsorcjum prof. Arkadiusz Mężyk, rektor Politechniki Śląskiej.
Na biura obu placówek czekają odnowione wnętrza wilii przy ul. Rybnickiej 29. Nieruchomość należy obecnie do Podstrefy Gliwickiej KSSE. Właściciel tchnął w stare mury nowego ducha. Budynek przeszedł całkowitą modernizację. Z dawnej konstrukcji pozostały tylko mury oraz odtworzona w najdrobniejszym detalu elewacja. Poza tym wymieniono niemal wszystko. Nowe są stropy, dach, drzwi, okna oraz instalacje wewnętrzne. Osuszono i zaizolowano fundamenty. Powstała winda, a w ogrodzie – altanka, idealne miejsce do niezobowiązujących spotkań biznesowych. W ramach porządkowania terenu wokół budynku stworzono również boksy na cele gospodarcze. W stylowych pomieszczeniach pojawiły się jasne drewniane parkiety w jodełkę, a w holu i na korytarzach płyty ceramiczne. Zabytkowa willa jest teraz dobrze chroniona przed ogniem – działa instalacja przeciwpożarowa, której wcześniej nie było.
Zmiany zaszły również w bryle budynku. Zlikwidowano schody prowadzące do wejścia na wysokości pierwszego piętra, a samo wejście zostało przeniesione na tył budynku. Dawne piwnice, po pogłębieniu pomieszczeń, to teraz dodatkowa kondygnacja użytkowa z przeznaczeniem na lokal gastronomiczny, poddasze, przed remontem nieużytkowane, zamieniono natomiast na salę konferencyjną na około 50 osób. Willa nie jest w pełni wyposażona. Chociaż brakuje jeszcze nowych mebli, nie stoi pusta. Od grudnia ubiegłego roku działa tutaj biuro gliwickiej podstrefy, a niedługo pojawią się również kolejni lokatorzy. Remont i adaptacja zabytkowej posesji kosztowały ponad 7 mln zł. Prace rozpoczęły się w styczniu 2016, a zakończyły w sierpniu ubiegłego roku. Wykonawcą była gliwicka firma Alfa.
Adam Pikul
Komentarze (0) Skomentuj