Mieszkańcy Łabęd od tygodnia robią zdjęcia martwym zwierzętom unoszącym się na wodach Kanału Gliwickiego. O niepokojącej sytuacji powiadomili Radę Dzielnicy, a ta przesłała pytania do gliwickiego oddziału RZGW – PGW Wody Polskie. Zanim zdążyliśmy wysłać swoje pytania o powody takiego stanu rzeczy, przyszła odpowiedź do Rady Dzielnicy.
Śnięte ryby i martwe ptactwo pojawiły się w okolicach jazu na rzece Kłodnicy i śluzy Łabędy. Tę dramatyczną sytuację dokumentują okoliczni mieszkańcy, a Krystyna Sowa, radna Rady Miasta Gliwice i przewodnicząca Rady Dzielnicy Łabędy wystosowała do Wód Polskich pismo z prośbą o podanie przyczyny i zaradzenie problemom. Nieoficjalna odpowiedź jednego z urzędników Wydziału Środowiska UM wskazywała na to, że za śmierć zwierząt odpowiada niski stan wody i wysoka temperatura.
Wydają się temu przeczyć zdjęcia zamieszczone przez mieszkańców Łabęd. Widać na nich wielobarwne plamy, prawdopodobnie ropopochodne.
Tuż po wysłaniu gazety do druku, Krystyna Sowa przesłała nam odpowiedź, jaką uzyskała z Wód Polskich. Wynika z niej, że zanieczyszczenie po raz pierwszy zostało zauważone 17 marca. Jest rzeczywiście niepokojące, o sprawie została poinformowana Policja, a próbki bada obecnie Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska. Wyniki znane mają być 8 kwietnia.
O postępach w wyjaśnieniu powodów zanieczyszczenia Kanału będziemy informować na bieżąco.
(aku)
Komentarze (0) Skomentuj