Czy woda z basenów Kąpieliska Leśnego trafiała do Potoku Leśnego a stamtąd do Kanału Gliwickiego? Na tak zadane pytanie zarówno MZUK jak i magistrat odpowiadają podobnie: od 2022 roku wody te nie były odprowadzane do Potoku Leśnego. Jednakże planowana przebudowa ma na celu całkowite wyeliminowanie wszelkich wątpliwości dotyczących potencjalnego wpływu działalności Kąpieliska Leśnego na jakość wód Kanału Gliwickiego.
Bo… wątpliwości jednak są.
Wytyczne PWiK rodzą szereg pytań
Miejski Zarząd Usług Komunalnych ogłosił przetarg na wykonanie dokumentacji projektowej dla przebudowy Kąpieliska Leśnego. Najistotniejsze wytyczne dla tego zadania znajdują się w załączniku autorstwa Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji w Gliwicach. Odwołuje się on do zarządzenia pokontrolnego, wystawionego przez Państwowe Gospodarstwo Wodne Wody Polskie pod koniec listopada ubiegłego roku. Zawarte w nim zalecenia dotyczą m.in. uregulowania odprowadzania wód opadowych i roztopowych z terenu Kąpieliska Leśnego do wód Potoku Leśnego (a stamtąd do Kanału Gliwickiego). Jak czytamy dalej – wykazano nieprawidłowości w zakresie przyłączenia niecek basenowych Kąpieliska Leśnego do sieci kanalizacji deszczowej.
W kolejnym punkcie tego dokumentu PWiK przyznaje, że „dokonała na terenie Kąpieliska Leśnego sprawdzenia kanalizacji deszczowej oraz sanitarnej. W ramach ww. prac wykazano 10 dodatkowych wylotów kanalizacji deszczowej do zarurowanego kanału”. Oczywiście na tę chwilę nie jest wiadome, czy tymi wylotami do Potoku Leśnego wpadała jedynie woda deszczowa. Jeśli tak – wystarczy je zalegalizować, ponosząc opłatę rzędu ponad 6 tysięcy złotych za każdy z wylotów. PWiK w kolejnym punkcie wyjaśnia jednak, że obecnie do kanalizacji deszczowej podłączone są również odpływy z niecek basenowych na terenie kąpieliska. A że woda z basenów to ściek przemysłowy, zgodnie z prawem nie można jej odprowadzać do kanalizacji deszczowej.
Czy woda z Kąpieliska miała wpływ na pomór ryb?
To oczywiste pytanie, które nasuwa się w kontekście zdarzeń ostatnich lat. Linda Hofman, rzeczniczka prasowa PGW Wody Polskie potwierdza, że woda z niecek basenowych trafiała do Potoku Leśnego bez wymaganego pozwolenia, dodaje jednak, że:
- Żadne ustalenia w czasie prowadzonych w latach 2022 i 2024 kontroli gospodarowania wodą nie wskazują na powiązanie przedmiotowej sytuacji z pomorem ryb w wodach Kanału Gliwickiego. Należy zaznaczyć, że z niecek basenowych odprowadzana była uzdatniona woda, która służyła do kąpieli ludzi, jednak z uwagi na definicję w przepisach prawa traktowana jest jako ścieki i na jej odprowadzanie do środowiska wymagane jest uzyskanie pozwolenia wodnoprawnego. W toku działań kontrolnych prowadzonych przez Wody Polskie w Gliwicach wezwano podmiot prowadzący Kąpielisko Leśne do uregulowania stanu formalno-prawnego a co za tym idzie do uporządkowania gospodarki wodno-ściekowej na terenie obiektu – wyjaśnia.
Ryby zdychają, temat wciąż żywy
Spór o to, czy woda z Kąpieliska Leśnego wpływa do Kanału czy nie, toczony jest od kilku lat pomiędzy właścicielką Mariny Gliwice a zarządcą Kąpieliska oraz MZUK-iem. Miasto nadal stoi na stanowisku, że od blisko 3 lat woda z basenów na pewno nie płynie do Kanału Gliwickiego. Rzeczniczka MZUK samą potrzebę modernizacji tłumaczy słowami:
- Przedmiotem postępowania przetargowego jest wykonanie kompletnego z punktu widzenia celu, któremu ma służyć, wielobranżowego projektu kompleksowej przebudowy Kąpieliska Leśnego poprzedzonego wykonaniem koncepcji zagospodarowania terenu wraz z wizualizacją.
Z kolei Urząd w swoim biuletynie skupia się jedynie na estetycznych zmianach, jakie mają zajść na obiekcie. Jak czytamy, w projekcie mają zostać uwzględnione niecki basenowe, plac zabaw, wodny plac zabaw, boiska do siatkówki plażowej, miejsca na food trucki, pawilon usługowy z toaletami i latarnie, a także alejki spacerowe i ścieżka biegowa, które będą do dyspozycji mieszkańców również poza sezonem letnim. Obiekt ma być atrakcyjny dla różnych grup wiekowych i dostępny dla osób z ograniczoną sprawnością. Zaplanowane zostaną też pomieszczenia techniczne i socjalne dla pracowników.
Mariusz Kopeć, rzecznik prasowy Urzędu Miejskiego w rozmowie telefonicznej przyznaje jednak, że Kąpielisko Leśne wymaga audytu infrastruktury podziemnej. Być może wykonana analiza da ostateczną odpowiedź na pytanie, czy wody z Kąpieliska Leśnego zanieczyszczały Kanał Gliwicki (choć zdaje się to potwierdzać już kontrola przeprowadzona przez Wody Polskie). Jaki wpływ woda z Kąpieliska mogła mieć na stan ryb?
Będziemy nadal przyglądać się tej sprawie.
Adriana Urgacz-Kuźniak
Komentarze (3) Skomentuj
Trele morele, duperele. Szkoda trwa winnych brak. Czyli moja osobista opinia o pokoleniu zasiadającym obecnie za biurkami jest ciągle żywa, tj. stracone pokolenie dla mojej ojczyzny, którą ludzie po wojnie w pocie czoła odbudowali aby teraz nieudaczniki z papierkiem po darmowych studiach miały co niszczyć.
Rozumiem, że Ty masz papierek MBA. Z Collegium Humanum.. To widać :)
Papierek za darmowe studia i ma się wiedzę? chyba do cwaniakowania. Mi wystarczą studia życia.