Dwanaście drużyn, 22 ligowe kolejki, 252 mecze i 7262 zdobyte bramki – to statystyki sezonu 2023/2024 Ligi Centralnej Kobiet, w której grały m.in. zawodniczki SPR Sośnica.
Rozgrywki zdominował KPR Ruch Chorzów. „Niebieskie” nie tylko zdobyły maksymalną liczbę punktów, ale mogły pochwalić się także zarówno najlepszym atakiem w lidze, jak i najlepszą obroną. Te osiągnięcia zapewniły drużynie z Chorzowa sportowy awans do ORLEN Superligi Kobiet. Najgorzej w rywalizacji na dole tabeli wypadł niestety zespół z naszego miasta. Sośnica, zdołała wygrać tylko dwa mecze i zdobyć zaledwie sześć punktów. Zawodniczki z Gliwic straciły najwięcej bramek (680, 30,9 na mecz), zanotowały też najmniej korzystny bilans bramkowy (-111) i spadły do I ligi. Ale uwaga - degradacja jeszcze nie jest wcale przesądzona, bo zarząd SPR Sośnica... stara się o dziką kartę na grę w ORLEN Superlidze! To zdaniem działaczy dałoby niezwykłe pole do rozwoju dla najbardziej utalentowanych zawodniczek z naszego miasta. Decyzja związku w tej sprawie ma zapaść lada dzień.
- Niestety ostatni sezon nie możemy zaliczyć do udanych - mówi Adam Mrowiec, prezes SPR Sośnica. - Nasze szczypiornistki spadły z Ligi Centralnej. Różnice w meczach nie były duże, ale zabrakło tej kropki nad „i”. Zarząd w celu ratowania pozycji w tabeli podjął w trakcie rozgrywek decyzję o zmianie trenera. Miejsce Michała Boczka zajął Marcin Księżyk, trener z doświadczeniem z Superligi i w pracy z młodzieżą. Ta zmiana nie przyniosła jednak porządnych zmian w wynikach i zakończyliśmy rozgrywki na ostatnim miejscu w tabeli.
Niezależnie od tego, gdzie zagra w najbliższym sezonie nasz zespół rozpoczął on już przygotowania do rozgrywek. Zawodniczki pod wodzą Marcina Księżyka oraz trenera bramkarek Cezarego Winklera stawiają w tym sezonie na budowę doświadczenia. Skład tworzą: Aleksandra Markiewicz, Paulina Walus i nowa w Sośnicy Anastazja Luniaka (bramkarka z Ukrainy) oraz budujące swoje sportowe CV Natalia Wyżga, Karolina Szczygieł, Kinga Bochaczyk, Oliwia Piegza i perspektywiczna rozgrywająca Aleksandra Dubiniak (córka zawodniczki Sośnicy Moniki Dubiniak). Na pierwszy mecz naszej drużyny trzeba poczekać do października. Chyba, że do Gliwic zawita Superliga i wtedy spotkamy się już z początkiem września.
Komentarze (0) Skomentuj