Nie było niespodzianki w meczu 10. kolejki Orlen Superligi Kobiet. Szczypiornistki SPR Sośnica Gliwice uległy na swoim terenie czołowemu zespołowi rozgrywek MKS FunFloor Lublin 22:35 (11:15).
Podobnie jak w poprzednim spotkaniu z faworyzowanym Zagłębiem Lubin gliwiczanki nieoczekiwanie rozpoczęły od prowadzenia. Dopiero w 10. minucie przyjezdne zdołały wyrównać (3:3). Wydawało się, że lublinianki złapały właściwy rytm, bo sześć minut później prowadziły już 7:3, a za chwilę 9:7. W kolejnych minutach grały jednak w osłabieniu, co skrzętnie wykorzystały gospodynie doprowadzając najpierw do remisu 9:9, a potem za sprawą Brazylijki Moniky Bancilon na tablicy pojawiło się 10:9 dla Sośnicy. Później ponownie do głosu doszły lublinianki i na przerwę schodziły prowadząc 15:11. Ta różnica okazała się już wystarczająca, by kontrolować sytuację w drugiej odsłonie. Przewaga MKS-u ustabilizowała się na poziomie siedmiu, ośmiu goli. W 40. minucie było już 13:21, a na pojedyncze trafienie gospodyń lublinianki odpowiadały kolejnymi bramkami. Ostatnie minuty należały do przyjezdnych, które odskoczyły na dwucyfrową przewagę i taką utrzymały do końca meczu, zwyciężając 35:22. Sośnica z dorobkiem 9 punktów zajmuje aktualnie 8. miejsce w tabeli.
SPR Sośnica Gliwice: Weronika Kordowiecka 1, Sabina Kubisztal - Moniky Novais Bancilon 4, Maja Tukaj, Aleksandra Dorsz 1, Aleksandra Leśniak 2, Natalia Dmytrenko 3, Aleksandra Łebko 2, Wiktoria Kostuch 4, Edyta Byzdra 3, Julia Skubacz 1, Kinga Strózik, Paulina Walus, Katarzyna Kozimur 1
Komentarze (0) Skomentuj