Na własne życzenie przegrały kolejny mecz ligowy szczypiornistki SPR Sośnicy Gliwice. Do przerwy prowadziły z Energą Start Elbląg 18:13, by ostatecznie ulec gospodyniom 26:28.

Pierwsze minuty meczu były bardzo wyrównane. Toczył się on w szybkim tempie i w 4. minucie tablica wyników wskazywała 3:3. Potem dwa gole zdobyła Natalia Dmytrenko, jeden Wiktoria Kostuch i Sośnica odskoczyła na trzy trafienia. Przyjezdne, skuteczniejsze w ataku, utrzymywały trzy-, czterobramkowe prowadzenie. Praktycznie równo z syreną kończącą pierwszą część meczu celny rzut oddała jeszcze Katarzyna Kozimur i zespoły udały się na przerwę przy wyniku 13:18.

Początek drugiej połowy nie wskazywał na złego miłe początki. W 40. minucie było 21:17 dla przyjezdnych. Gliwiczanki nie ustrzegały się jednak błędów, co nie omieszkały wykorzystywać elblążanki. O przerwę poprosił trener Sośnicy Michał Kubisztal. Na niewiele się to zdało. W końcu gospodynie doprowadziły do wyrównania. W 54. minucie było 23:23. Ostatnie fragmenty meczu to zacięta walka, którą lepiej przetrwały miejscowe. Gliwiczanki notowały straty, a gospodynie odskoczyły na dwie bramki i ostatecznie zwyciężyły 28:26.

SPR Sośnica: Weronika Kordowiecka, Sabina Kubisztal, Annamaria Musakova – Aleksandra Dorsz 1, Natalia Dmytrenko 5, Moniky Novais Bancilon 7, Sandra Guziewicz, Edyta Byzdra 2, Wiktoria Kostuch 5, Katarzyna Kozimur 3, Aleksandra Leśniak 1, Kinga Strózik, Maja Tukaj, Julia Skubacz 1, Aleksandra Łebko

wstecz

Komentarze (0) Skomentuj