Po raz drugi w tym sezonie drużyna Piasta zeszła z boiska pokonana. Tym razem gliwiczanie musieli uznać wyższość Widzewa, przegrywając w Sercu Łodzi 0:1.

Aleksandar Vuković, choć miał do dyspozycji wszystkich zawodników, postanowił nie wprowadzać żadnych zmian w stosunku do ostatniego, zremisowanego meczu z Puszczą Niepołomice.
Początek spotkania w Łodzi wyglądał tak, jak można było przewidzieć. Piast tradycyjnie grał wysokim pressingiem i mogło to przynieść efekt, ale gliwiczanie dwukrotnie dali się złapać na spalonym. W 10. minucie gospodarze pokazali jednak, że będą groźni. W pole karne wpadł Samuel Kozlovský i uderzył mocno na krótki słupek, František Plach zdołał odbić piłkę. W 14. minucie łodzianie wykonywali rzut rożny, po nim piłka trafiła do Kamila Cybulskiego, ten uderzył w kierunku bramki, zasłonięty Plach jeszcze ją odbił, ale dopadł do niej Iman Rondić i umieścił w siatce. W pierwszym momencie arbiter zasygnalizował spalonego, lecz po analizie VAR gola uznał. Piast próbował odpowiedzieć, gliwiczanie nie potrafili jednak wypracować sobie sytuacji, choćby do strzału. W 24. minucie Damian  Kądzior wykonywał rzut wolny, piłka leciała do Tomasa Huka, obrońca Widzewa zdołał ją wcześniej wybić na róg. W 26. minucie Grzegorz Tomasiewicz kopnął z dystansu, bardzo niecelnie. W 32. minucie gospodarze powinni prowadzić 2:0, na szczęście Rondić nie trafił w bramkę. W 37. minucie Patryk Dziczek kapitalnie dośrodkował w pole karne, tam Jakub Czerwiński zgrał piłkę głową do Jorge Feliksa, a Hiszpan w 100 proc. sytuacji nie trafił w bramkę! Potem przewagę mieli gliwiczanie, jednak to łodzianie schodzili na przerwę prowadząc 1:0.

 


W najbliższą niedzielę, 29 września Piast podejmować będzie przy Okrzei mistrza Polski Jagiellonię Białystok. Początek o godz. 17.30

 

Druga połowa zaczęła się po myśli Piasta. W 49. minucie Maciej Rosołek umieścił piłkę w bramce. Niestety, Michał Chrapek był na spalonym i arbiter gola nie mógł uznać. W odpowiedzi Hilary Gong znalazł się w sytuacji sam na sam z Plachem, ale źle uderzył i piłka przeszła obok słupka. W 65. minucie gliwiczanie wykonywali rzut rożny i nadziali się na kontrę, ostatecznie jednak gospodarze tej okazji nie wykorzystali, piłka wylądowała w rękach Placha. W 83. minucie w barwach Piasta zadebiutował Andréas Katsantónis. Była to ostatnia zmiana i szansa na to, by choćby doprowadzić do remisu, tyle, że to Widzew kontrolował mecz, a gliwiczanie czym byli bliżej bramki, tym gorzej im szło. Dość powiedzieć, że przez 90 minut nie oddali celnego strzału! Udało się to dopiero w doliczonym czasie gry. Najpierw Plach zagrał prze całe boisko do Arkadiusza Pyrki, ten znalazł się w sytuacji sam na sam, ale jego strzał obronił Rafał Gikiewicz. W 94. minucie jeszcze próbował Fabian Piasecki jednak po raz kolejny skutecznie i efektownie interweniował bramkarz Widzewa. Chwilę później arbiter zakończył to spotkanie, a gliwiczanie musieli się pogodzić z drugą porażką w tym sezonie.

Piast: 26. František Plach – 77. Arkadiusz Pyrka, 5. Tomáš Huk, 4. Jakub Czerwiński, 29. Igor Drapiński (74, 22. Tomasz Mokwa) – 92. Damian Kądzior (60, 30. Miłosz Szczepański), 10. Patryk Dziczek (83, 70. Andréas Katsantónis), 20. Grzegorz Tomasiewicz, 7. Jorge Félix – 6. Michał Chrapek (60, 9. Fabian Piasecki), 39. Maciej Rosołek (74, 96. Tihomir Kostadinov).

wstecz

Komentarze (0) Skomentuj