W miniony piątek, 27 czerwca podpisano porozumienie o współpracy między stowarzyszeniem GKS Piast Gliwice, które od dekad stanowi fundament gliwickiego sportu a stowarzyszeniem Złote Orły Gliwice (ZOG).
Wydarzenie miało wyjątkowy charakter i odbyło się przy obecności mediów oraz przedstawicieli środowisk sportowych. Wszystko wskazuje na to, że Gliwice ponownie szeroko otwierają drzwi przed boksem olimpijskim, a sami organizatorzy nie mają wątpliwości – to będzie projekt na miarę potrzeb miasta.
Mamy potencjał. Teraz trzeba go wykorzystać
Miasto Gliwice to olbrzymi potencjał – organizacyjny, infrastrukturalny, finansowy, ale przede wszystkim ludzki. Młodzież w naszym mieście jest zdolna, zdeterminowana i coraz częściej szuka alternatywy dla sportów masowych. Problem polega jednak na tym, że proces szkoleniowy zazwyczaj kończy się zbyt wcześnie. Brakuje kontynuacji, pomysłu i długofalowej opieki nad młodymi talentami. Dziś szkolimy „do pewnego momentu”, a potem – często bezrefleksyjnie – zamieniamy przyszłych mistrzów na kolejne roczniki narybku. To błędne koło, z którego trzeba się wyrwać.
My mówimy temu: stop!
Złote Orły Gliwice i GKS Piast Gliwice chcą to zmienić. Infrastrukturalnie zaczynają od zera – zupełnie jak w 1945 roku, kiedy sekcja bokserska Piasta stawiała swoje pierwsze kroki. Wtedy zawodnicy sami spawali rury pod ring, dziś także trzeba będzie mierzyć się z ogromem pracy. Choć mają zabezpieczoną lokalizację pod treningi – pomieszczenia w jednej z gliwickich szkół – czeka ich gruntowna modernizacja tej przestrzeni. Zapowiadają wykonanie jej we własnym zakresie, społecznie. Ale robią to, bo wierzą, że to ma sens.
Z myślą o dzieciach, ale nie tylko
Zaczynają od najmłodszych – dzieci i młodzieży z Gliwic i okolic. To oni są ich fundamentem. Ale oferta w przyszłości będzie poszerzana o grupy dorosłe. Mają swoje metody, doświadczenie, ale też pewność, że niebiesko-czerwone barwy żywo biją w sercach wielu gliwiczan.
Nie szkolimy na ulicę. Szkolimy do ringu
Zapowiadają tworzenie przestrzeni, w której rozwój sportowy będzie szedł w parze z rozwojem osobistym. Bo boks to nie tylko walka – to także dyscyplina, szacunek, hart ducha i silna psychika. To jedna z najstarszych dyscyplin sportu w historii ludzkości i zarazem jedna z najtrudniejszych – łącząca ciało i umysł w jedną, zwartą całość. Chcą, aby ich szkolenie prowadziło na ring, nie na ulicę.
Szanujemy historię, działamy nowocześnie
Złote Orły Gliwice stawiają sprawę jasno: współpraca ze stowarzyszeniem GKS Piast Gliwice to zaszczyt i zobowiązanie. Kiedy mówimy dziś Piast, nie mamy na myśli tylko piłki nożnej w wydaniu spółki akcyjnej. To stowarzyszenie było i jest źródłem, domem dla wielu dyscyplin. Bo przecież patrząc historycznie, to do końca roku 1948 przy klubie działało już aż 20 sekcji! Piłka nożna, tenis ziemny, siatkówka, tenis stołowy, pływanie, szermierka, hokej na trawie, żeglarstwo, lekkoatletyka czy też kolarstwo. No i oczywiście boks! Nie sposób też zapomnieć o sukcesach w sportach innych niż futbol – a była ich przecież cała masa. W roku jubileuszu 80-lecia jego istnienia Piast wraca do boksu. Jest to reaktywacja tej sekcji po 71 latach przerwy, wraca – z szacunkiem dla przeszłości, ale ze wzrokiem skierowanym w przyszłość.
Od najlepszych – dla najlepszych
Nowa sekcja współpracuje z profesjonalistami. W sztabie szkoleniowym są ludzie z doświadczeniem i sukcesami – łącznie co najmniej 8 tytułów mistrza Polski, medale mistrzostw Europy, ale też świeża krew: najmłodszy w Polsce instruktor boksu olimpijskiego – 16-letni zawodnik kadry narodowej, który poprowadzi grupę „pretendentów”. To będzie mieszanka doświadczenia i nowego spojrzenia. Swój akces do trenowania w Piaście zgłaszają utytułowani zawodnicy i zawodniczki, którzy chcą reprezentować klub.
Zawodnicy – trenerzy – rodzice: trójkąt sukcesu!
Prezes i zarząd stowarzyszenia ZOG to tylko organizatorzy, działający pro publico bono. Najważniejsi są zawodnicy i trenerzy. Ale kluczowa będzie także współpraca z rodzicami – bez ich wsparcia nie ma prawdziwego sportu. To zdrowy, efektywny model, który gwarantuje sukces i dobrą atmosferę.
Czerpiemy z najlepszych wzorców – z szacunkiem, ale i ambicją
W pięściarskim Piaście nie ukrywają, że patrzą z uznaniem i pozytywną zazdrością na Knurów. Za miedzą, w klubie Concordia od lat dzieje się wielki boks – mimo skromnej infrastruktury. Chcą, by Gliwice wreszcie miały porównywalną jakość szkolenia i sukcesów. Mamy potencjał i możliwości – teraz czas je wykorzystać - zapowiadają.
prezes Stowarzyszenia GKS Piast Gliwice
– Bardzo mnie cieszy poszerzanie działalności klubu o kolejne dyscypliny. To zresztą jeden z głównych celów mojej kadencji i jeden z filarów naszej strategii. Chcemy przywracać Piastowi wielosekcyjność, która była jego siłą przez dziesięciolecia. Boks to sport o ogromnym potencjale wychowawczym, emocjonalnym i sportowym – a w dodatku pasuje do tożsamości Gliwic, miasta ludzi twardych, pracowitych i ambitnych. Dlaczego wybór padł właśnie na Złote Orły Gliwice? Bo to środowisko, które wykazuje się dużym zaangażowaniem i wyraźną wizją rozwoju. Widać, że to ludzie, którzy boks czują i traktują go bardzo poważnie – zarówno od strony sportowej, jak i organizacyjnej. Mają ciekawe pomysły, energię do działania i konkretne plany, które dobrze współgrają z naszymi założeniami. Współpraca zapowiada się obiecująco, a my chcemy dać temu projektowi przestrzeń do spokojnego, ale konsekwentnego rozwoju.
prezes Stowarzyszenia Złote Orły Gliwice
– Pasja, systematyczna praca i lokalna determinacja potrafią zbudować silne środowisko bokserskie. Przykład tego mamy w Knurowie. Chcemy kroczyć tą drogą. Gliwice mają potencjał. Jeśli dobrze to wykorzystamy, możemy nie tylko dogonić, ale i wyznaczać kierunki dla innych. Rozpoczęliśmy realizację projektu Piast Gliwice Boks, bo wierzymy, mało tego… my wiemy, że to początek czegoś naprawdę dużego i trwałego. I nie zraża nas to, że zaczynamy naprawdę od infrastrukturalnego zera. Nie mamy gotowej hali, wszystko trzeba przygotować. Ale nie narzekamy. Mamy wsparcie ludzi, których często nawet nie prosimy, a oni sami oferują pomoc. Czujemy, że to projekt ważny nie tylko dla nas, ale dla całego miasta. I to nam daje siłę. Dziękuję tym, którzy już dziś kibicują naszym planom. Tym, którzy wspierają, doradzają, gratulują, oferują swoją pomoc. Piast Gliwice Boks dopiero się rodzi, ale rośnie w tempie, które budzi szacunek. Naszym zadaniem będzie teraz to tempo utrzymać – a najlepiej jeszcze je zwiększyć.
Komentarze (0) Skomentuj