Strażacy z OSP Wielowieś zamienili swojego starego trzyosobowego Steyra na doświadczonego Jelcza, który został sprowadzony aż z województwa małopolskiego.   

Jednostka z Wielowsi wzbogaciła się o nowy wóz strażacki – Jelcza 442 z 1995 roku. Pojazd pomieści sześciu strażaków i jest wyposażony w zbiornik wodny o pojemności 5 000 litrów, co znacząco zwiększa możliwości druhów w walce z pożarami i innymi zagrożeniami. – W jednostce zrodził się pomysł, by poszukać nowego auta dla nas. Dokładnie sześć lat temu pozyskaliśmy starego trzyosobowego Steyra z JRG Pyskowice. Od dłuższego czasu zastanawialiśmy się nad zmianą auta, z uwagi na to, iż zmieniły się przepisy, które mówią wprost – w trzech ratowników nie wolno wyjeżdżać na akcję, musi być ich minimum czterech. Auto, niestety, więcej stało w jednostce, niż wyjeżdżało do akcji, dlatego nadszedł czas na zmiany i sprzedaż samochodu – opowiada Marcin Bułka, wiceprezes Ochotniczej Straży Pożarnej w Wielowsi.

Z początkiem stycznia udało się druhom sprzedać samochód, a za pozyskane środki własne  zakupić auto, które pochodzi aż z Poręby Spytkowskiej, a więc wsi położonej w województwie małopolskim, w powiecie brzeskim, w gminie Brzesko.

Trzeci wóz do akcji

Jednostka poza świeżym, bo dwutygodniowym zakupem posiada w swoich szeregach nowego Mercedesa z 2017 roku, którego udało się  pozyskać dzięki Urzędowi Gminy Wielowieś oraz Krajowemu Systemowi Ratowniczo-Gaśniczemu. Dodatkowo na stanie jest także lekki wóz strażacki Lublin, który wykorzystywany jest do lżejszych działań, a więc związanych z plamami oleju na jezdni, czy szerszeniami. Choć OSP jest gotowe na wyjazdy nawet na kilka wozów, to władze jednostki troszczą się o to, by zaangażować najmłodszych - Jednostka jest bogata w samochody do akcji i to jest zdecydowany atut, jednak musimy patrzeć w przyszłość, która jasno pokazuje, że mogą być za kilka lat problemy z nowym narybkiem w straży. Uprawnionych do wyjazdu mamy blisko 30 osób, są to mężczyźni, jak i kobiety, do tego możemy pochwalić się dwiema drużynami młodzieżowymi, jednak zabiegamy o to, by w nasze szeregi wstępowała młodzież, która będzie w przyszłości dbać o nasze bezpieczeństwo. Ważne, że jednostka stale się rozwija, a kolejny samochód przyczyni się do tego, by pomoc dotarła na czas – podsumowuje Bułka.  
c.

Fot. OSP Wielowieś