Na zewnątrz minusowe temperatury, jak przystało na zimową porę roku. Kiedy jedni przykryci kocem z kubkiem gorącej herbaty w ręku spędzają czas w ciepłych czterech ścianach, drudzy zażywają zimowych kąpieli, by naładować swoje baterie szczęściem.

Wyzwanie zamienili  w sport. Mowa o morsach, czyli osobach, które zimnej wody się nie boją, a wręcz przeciwnie zażywają zimnych kąpieli, które mają korzystny wpływ na ciało i ducha. Morsowanie staje się coraz bardziej modne, a co najważniejsze jest praktycznie dla każdego, kto nie ma zdrowotnych przeciwwskazań. Jak się okazuje, popularny „sport” ma same zalety, stąd należy rozważyć podjęcie próby zmierzenia się z wejściem do lodowatej wody.

Morsy i foczki zapraszają

- Na początku, szczególnie gdy zaczyna się swoją przygodę z morsowaniem, jest to spory szok dla organizmu, po chwili przebywania w zimnej wodzie ma się wrażenie, jakby w ciało wbijały się miliony igieł, by po chwili już tego nie czuć i cieszyć się produkowanymi endorfinami! Jednak należy pamiętać, że morsujemy z głową, a to oznacza dawkowanie przyjemności, jakim jest zażywanie lodowatych kąpieli – tłumaczy Katarzyna Osowska, która swoją przygodę z morsowaniem zaczęła cztery lata temu. Przełomem u 50-latki była decyzja, by zadbać o formę i poświęcić sobie więcej czasu, stąd pomysł, by zacząć biegać. – Zaczęłam morsować, bo to dobra regeneracja po biegu. W Gliwicach mamy duże środowisko biegaczy, którzy także morsują, dlatego miałam do kogo dołączyć, tym samym stawiać pierwsze kroki – śmieje się Osowska.
Co tydzień morsy i foczki spotykają się w Ośrodku Wypoczynkowym Czechowice, by wspólnie zażywać kąpieli i ładować swoje baterie szczęściem. Jeśli ktoś byłby zainteresowany wspólnym morsowaniem, może dołączyć w każdą niedzielę o godzinie 12.00. W mediach społecznościowych została utworzona specjalna grupa ‘Sośnickie Morsy i Foczki’, która zaprasza wszystkich początkujących, jak i stałych bywalców zimnych kąpieli.

Zalety i zalety  

Jak zapewnia pani Katarzyna, wystarczy wejść do wody, by odkryć zalety płynące z morsowania – Zimna woda to wspaniały środek na odstresowanie się, polecam. Jak już przetrwa się w wodzie te kilka minut, to potem człowiek czuje się fantastycznie, jest szczęśliwy, zadowolony, wydzielają się endorfiny. Co najważniejsze, jeśli chodzi o kobiety, to polecam paniom morsowanie z całego serca, ponieważ redukuje się cellulit, skóra się ujędrnia i staje się gładsza. Same plusy! – dodaje.
Należy pamiętać o kwestiach zdrowotnych, dlatego zapytaliśmy doktora Wojciecha Czaplę, specjalistę od chorób wewnętrznych, kardiologa w Szpitalu Miejskim nr 4 w Gliwicach, kto może  morsować – Jak mówi stare przysłowie - nie ma ludzi zdrowych, tylko są niezdiagnozowani. Osoby, które chcą rozpocząć swoją przygodę z morsowaniem, a są zdrowe, jednakże chciałyby sprawdzić swój stan zdrowia, powinny skontaktować się z lekarzem rodzinnym i przejść podstawowe badania jak: EKG, czy ciśnienie. Osoby, które mają problemy kardiologiczne, nie powinny zabierać się za morsowanie. Podstawowa zasada, która jest najważniejsza to zdrowy rozsądek. Jeżeli ktoś czuje, że może mieć jakiś problem zdrowotny, to najpierw niech lepiej go wykluczy, oceni swój stan zdrowia, a dopiero później wchodzi do zimnej wody – wyjaśnia kardiolog.

Idę morsować!  

Kiedy jest zielone światło od lekarza, a do tego chęć, by spróbować morsowania, wówczas jest już 100 % sukcesu zauważają morsy oraz foczki. Jednak należy pamiętać, by odpowiednio się do tego przygotować. Nie można morsować samemu, tym bardziej kiedy wchodzi się po raz pierwszy do lodowatej wody. Należy umówić się z grupą doświadczonych osób, które wesprą i pomogą w razie potrzeby. Trzeba być wypoczętym, wyspanym, a jak doradzają doświadczeni, dobrze byłoby mieć dzień wolny, w razie gdyby organizm długo dochodził do siebie po morsowaniu, a mowa o regulacji temperatury ciała. Mile widziane jest pozytywne nastawienie. Na początek przygody z morsowaniem warto pamiętać o odpowiednim obuwiu. Mogą być to zwykłe adidasy, czy trampki, jak również buty do wody lub specjalnie przeznaczone do morsowania, by nie poranić stóp, bądź nie zrobić sobie krzywdy chodząc po śliskich kamieniach. Przed wejściem do wody należy wykonać krótką rozgrzewkę, by rozgrzać ciało. Morsowanie odbywa się w stroju kąpielowym. Warto pamiętać o czapce, bowiem najwięcej ciepła ucieka właśnie przez głowę. Skoro czapka to i rękawiczki, które są konieczne z uwagi na to, że morsującym marzną palce, po kąpieli należy szybko się ubrać, a skostniałe opuszki palców nie ułatwią tego zadania. Należy zabrać z domu termos z gorącą herbatą, by po orzeźwiającej kąpieli można się było rozgrzać. – Pamiętać warto o telefonie komórkowym, aby zrobić sobie zdjęcie i pochwalić się swoim wyczynem, bo na pewno będzie to duże zaskoczenie i uznanie wśród znajomych. Poza tym to fajne uczucie, gdy uda mi się kolejny raz przetrwać te parę minut w lodowatej wodzie i tym samym być inspiracją w tym temacie  dla innych osób – podsumowuje Osowska.
/c

Galeria

wstecz

Komentarze (0) Skomentuj

Akceptuję
Akceptując cookies, wyrażają Państwo zgodę na przetwarzanie swoich danych osobowych.Administratorem danych osobowych użytkowników strony: https://www.nowiny.gliwice.pl są „Nowiny Gliwickie” Spółka z o.o. zwanym dalej NG.

Każda osoba fizyczna ma prawo do pozyskania informacji, czy i jakie jej dane są przetwarzane przez NG (https://www.nowiny.gliwice.pl/polityka-prywatnosci),jak również ma prawo dostępu do swoich danych oraz żądania ich sprostowania, usunięcia lubograniczenia przetwarzania. Nadto osoba ta ma prawo wniesienia sprzeciwu wobec przetwarzania danych, prawo do ich przenoszenia oraz cofnięcia udzielonej zgody, które będzie skutkować w momencie otrzymania przez NG stosownego oświadczenia.Mają Państwo prawo dostępu do swoich danych, kontaktując się z Administratorem Danych Osobowych NG poprzez adres e-mail rodo@nowiny.gliwice.pl lub za pomocą formularza kontaktowego nastronie: https://www.nowiny.gliwice.pl/redakcja-kontakt"