W ramach 6. kolejki Orlen Basket Ligi Tauron GTK Gliwice przegrał w PreZero Arenie z Dzikami Warszawa 64:76 (18:16, 19:20, 13:24, 14:16).
Spotkanie od początku było wyrównane. Żadna z ekip nie była w stanie wypracować sobie większej przewagi. Nawet gdy gospodarze wychodzili na niewielkie prowadzenie, to szybko reagowali na to goście. W samej końcówce pierwszej kwarty, dzięki akcji Mario Ihringa, to gliwiczanie prowadzili 18:16. W drugich dziesięciu minutach Tauron GTK uciekał nawet na pięć punktów, ale szybko do kolejnego wyrównania doprowadzali przyjezdni. Później żadna z ekip nie potrafiła zbudować większej przewagi - na akcje zespołu ze stolicy odpowiadał trójkami Chris Czerapowicz. Zresztą gliwiczanie w premierowych 20 minutach aż siedmiokrotnie kończyli swoje akcje celnych próbami z dystansu. Ostatecznie pierwsza połowa zakończyła się prowadzeniem gospodarzy 37:36.
Po przerwie zespół ze stolicy podkręcił tempo w ataku, wychodząc w pewnym momencie na 12 punktów przewagi! Gospodarze nie byli w stanie wrócić do rywalizacji, a punkty zdobywali głównie z linii rzutów wolnych. Po 30 minutach na tablicy widniał wynik 50:60. Czwarta część meczu niewiele zmieniała. Przyjezdni kontrolowali wydarzenia na parkiecie, a po trójkach ich zawodników różnica wzrosła do 14 punktów. Tego Tauron GTK nie był już w stanie odrobić. Dziki zwyciężyły 76:64.
Najbliższy mecz gliwiczanie zagrają na wyjeździe. Ich rywalem będzie Energa Icon Sea Czarni Słupsk.
Tauron GTK: Kuba Piśla 11, Malik Toppin 11, Chris Czerapowicz 10, Martins Laksa 8, Mario Ihring 7, Łukasz Frąckiewicz 6, Matt Milon 6, Michał Jodłowski 3, Aleksander Busz 2, Kacper Gordon 0.
Komentarze (0) Skomentuj