Futsal. Komplet punktów i tysięczny gol

Futsalowy Piast Gliwice rozegrał w minionym tygodniu dwa mecze ligowe i w obu zwyciężył. W środę pokonał w Warszawie Legię 3:2, a w niedzielę wygrał w PreZero Arenie z łódzkim Widzewem 7:1. W tym ostatnim spotkaniu byliśmy świadkami historycznego, bo tysięcznego trafienia niebiesko-czerwonych w ich ośmioletniej historii. Tego gola zdobył Miguel Pegacha.

Legia dobrze zaczęła sezon i przed meczem z Piastem była nawet wyżej w tabeli. Ale to goście byli faworytami. Jakby na potwierdzenie tego już w 3. min objęli prowadzenie (Dill). Legia odpowiedziała w 7.min bramką wyrównującą (Mykyta Storozhuk) i mogła nawet objąć prowadzenie, ale świetnie w gliwickiej bramce spisywał się Michał Widuch.

Po zmianie stron do głosu doszedł Piast i już w 21. minucie prowadzenie gościom przywrócił Vinicius Lazzaretti. Mógł podwyższyć Miguel Pegacha, lecz jego strzał zatrzymał się na poprzeczce. Co się odwlecze to nie uciecze. W 32. min sprytnym uderzeniem popisał się Edgar Varela. Ostatnie pięć minut Legia zdecydowała się na grę z lotnym bramkarzem. Ten manewr szybko przyniósł jej bramkę kontaktową (Sergio Monteiro). Więcej goli już jednak nie zobaczyliśmy i Piast zgarnął cenne trzy punkty.

Piast: Michał Widuch, Jakub Janiszewski, Ziemowit Król - Vinicius Lazzaretti, Miguel Pegacha, Edgar Varela, Bruno Graca, Kamil Roll, Breno Bertoline, Rodrigo Dasaiev, Luis Bortoletto, Dill, Jan Korpela.

Widzew przyjechał do Gliwic w sporym osłabieniu, bez swoich trzech czołowych zawodników (Jefferson Ortiz, Daniel Krawczyk, Yvaaldo Gomes) i ten fakt dawał nadzieję na pewną wygraną Piasta. Początek był piorunujący. Gospodarze już w 17. sekundzie za sprawą Vareli objęli prowadzenie. W 4. min goście jednak nieoczekiwanie wyrównali (Filip Vaktor). Podrażniony Piast rzucił się na rywala. Próbował Pegacha, Bertolline (poprzeczka) oraz nasz nowy zawodnik, Fin Jani Korpela. Bezskutecznie. W końcu do niebiesko-czerwonych uśmiechnęło się szczęście i przed przerwą jeszcze trzykrotnie pokonali bramkarza Widzewa. Najpierw zrobił to w 10. min Lazzaretti, a w 18. min piłka dwukrotnie zatrzepotała w siatce przyjezdnych. Na 3:1 podwyższył z karnego Dasaiev, a za chwilę trafił Pegacha. Portugalczyk zdobył tysięczne trafienie w historii futsalowego Piasta!

Drugą odsłonę gospodarze rozpoczęli przepiękną akcją i golem na 5:1 Lazzarettigo (21. min), a kilkadziesiąt sekund później swoją bramkę zdobył Dill. Niedzielne strzelanie zakończył Graca, ustalając w 26. min wynik na 7:1.

Piast: Michał Widuch, Kyryło Tsypun, Jakub Janiszewski - Vinicius Lazzaretti, Miguel Pegacha, Edgar Varela, Bruno Graca, Kamil Roll, Breno Bertoline, Rodrigo Dasaiev, Luis Bortoletto, Dill, Jan Korpela.

Futsal. Komplet punktów i tysięczny gol

Futsalowy Piast Gliwice rozegrał w minionym tygodniu dwa mecze ligowe i w obu zwyciężył. W środę pokonał w Warszawie Legię 3:2, a w niedzielę wygrał w PreZero Arenie z łódzkim Widzewem 7:1. W tym ostatnim spotkaniu byliśmy świadkami historycznego, bo tysięcznego trafienia niebiesko-czerwonych w ich ośmioletniej historii. Tego gola zdobył Miguel Pegacha.

Legia dobrze zaczęła sezon i przed meczem z Piastem była nawet wyżej w tabeli. Ale to goście byli faworytami. Jakby na potwierdzenie tego już w 3. min objęli prowadzenie (Dill). Legia odpowiedziała w 7.min bramką wyrównującą (Mykyta Storozhuk) i mogła nawet objąć prowadzenie, ale świetnie w gliwickiej bramce spisywał się Michał Widuch.

Po zmianie stron do głosu doszedł Piast i już w 21. minucie prowadzenie gościom przywrócił Vinicius Lazzaretti. Mógł podwyższyć Miguel Pegacha, lecz jego strzał zatrzymał się na poprzeczce. Co się odwlecze to nie uciecze. W 32. min sprytnym uderzeniem popisał się Edgar Varela. Ostatnie pięć minut Legia zdecydowała się na grę z lotnym bramkarzem. Ten manewr szybko przyniósł jej bramkę kontaktową (Sergio Monteiro). Więcej goli już jednak nie zobaczyliśmy i Piast zgarnął cenne trzy punkty.

Piast: Michał Widuch, Jakub Janiszewski, Ziemowit Król - Vinicius Lazzaretti, Miguel Pegacha, Edgar Varela, Bruno Graca, Kamil Roll, Breno Bertoline, Rodrigo Dasaiev, Luis Bortoletto, Dill, Jan Korpela.

Widzew przyjechał do Gliwic w sporym osłabieniu, bez swoich trzech czołowych zawodników (Jefferson Ortiz, Daniel Krawczyk, Yvaaldo Gomes) i ten fakt dawał nadzieję na pewną wygraną Piasta. Początek był piorunujący. Gospodarze już w 17. sekundzie za sprawą Vareli objęli prowadzenie. W 4. min goście jednak nieoczekiwanie wyrównali (Filip Vaktor). Podrażniony Piast rzucił się na rywala. Próbował Pegacha, Bertolline (poprzeczka) oraz nasz nowy zawodnik, Fin Jani Korpela. Bezskutecznie. W końcu do niebiesko-czerwonych uśmiechnęło się szczęście i przed przerwą jeszcze trzykrotnie pokonali bramkarza Widzewa. Najpierw zrobił to w 10. min Lazzaretti, a w 18. min piłka dwukrotnie zatrzepotała w siatce przyjezdnych. Na 3:1 podwyższył z karnego Dasaiev, a za chwilę trafił Pegacha. Portugalczyk zdobył tysięczne trafienie w historii futsalowego Piasta!

Drugą odsłonę gospodarze rozpoczęli przepiękną akcją i golem na 5:1 Lazzarettigo (21. min), a kilkadziesiąt sekund później swoją bramkę zdobył Dill. Niedzielne strzelanie zakończył Graca, ustalając w 26. min wynik na 7:1.

Piast: Michał Widuch, Kyryło Tsypun, Jakub Janiszewski - Vinicius Lazzaretti, Miguel Pegacha, Edgar Varela, Bruno Graca, Kamil Roll, Breno Bertoline, Rodrigo Dasaiev, Luis Bortoletto, Dill, Jan Korpela.