Piast Gliwice nie zwalnia tempa i w hicie 12. kolejki FOGO Futsal Ekstraklasy zasłużenie pokonał w Bielsku-Białej tamtejszy Rekord 3:1. Zwycięstwo tym cenniejsze, bo historyczne. Niebiesko-czerwoni pierwszy raz w ligowej potyczce zwyciężyli bielszczan na ich terenie!

Zarówno Rekord jak i Piast od lat należą do ekstraklasowej czołówki, a mecze między oboma zespołami zawsze były pełne emocji. Przed piątkowym spotkaniem trudno było typować faworyta, bo spotykał się lider z wiceliderem tabeli.

Mecz kapitalnie zaczął się dla gości. Już w 28. sekundzie wynik otworzył Vinicius Lazzaretti, który najpierw z prawej strony oszukał jednego z defensorów gospodarzy, zszedł do środka i precyzyjnym strzałem z dystansu wpakował piłkę do bramki. Po stracie gola bielszczanie podeszli wyżej, ale gliwiczanie tego dnia świetnie radzili sobie w defensywie. Inna rzecz, że wybornie w bramce Piasta spisywał się Michał Widuch. Próbowali Mikołaj Zastawnik, Stefan Rakić - nieskutecznie. W 9. min było 2:0 dla gości. Z rzutu rożnego, piłka niefortunnie odbiła się od nogi Erica Panesa i wpadła do bramki gospodarzy. Przez kolejne minuty blok defensywny Piasta spisywał się bez zarzutu, chociaż ostatnie pięć minut przyjezdni grali z widmem przedłużonego karnego (mieli na koncie 5 przewinień). Sytuacji do zdobycia gola nie brakowało zresztą po obu stronach. Do końca pierwszej połowy rezultat spotkania pozostał jednak niezmienny, choć statystyki wskazywały na przewagę Rekordu.

 

W najbliższym meczu ligowym Piast podejmować będzie Grunwald Rudę Śląską. Ten mecz w sobotę, 30.11 o godz. 18.00 w Hali Jasna 31.

 

W drugiej odsłonie oba zespoły dążyły do zmiany wyniku, ale Piast tego dnia kapitalnie spisywał się taktycznie. Obronne zasieki niebiesko-czerwonych były nie do przejścia dla „rekordzistów”. Najbliżej trafienia gospodarze byli w 24. minucie. Paweł Budniak obił poprzeczkę bramki Piasta. Gol dla gospodarzy wisiał w powietrzu, lecz to goście cieszyli się z trzeciego trafienia. W 29. min z rzutu wolnego Edgar Varela sprytnym zagraniem obsłużył Breno Bertoline, który wykorzystał dezorientację bielskich defensorów i było 3:0. Chwilę później podcinką próbował przelobować bramkarza gospodarzy Rodrigo Dasaiev, piłka poszybowała jednak nad poprzeczką. W 34. min Rekord zdecydował się na grę w przewadze. Manewr bardzo długo nie przynosił oczekiwanego efektu. Dopiero na początku 40. min spotkania Mikołaj Zastawnik mocnym uderzeniem trafił do bramki Piasta. Gospodarzom nie udało się już odwrócić losów spotkania, które zakończyło się pierwszą ligową wygraną niebiesko-czerwonych na boisku Rekordu.

Piast wciąż pozostaje niezwyciężony w tym sezonie i jest samodzielnym liderem tabeli.

Piast: Michał Widuch, Kyryło Tsypun, Jakub Janiszewski – Vinicius Lazzaretti, Jakub Kozłowski, Edgar Varela, Bruno Graca, Kamil Roll, Breno Bertoline, Rodrigo Dasaiev, Luis Bortoletto, Dill, Jani Korpela.

Galeria

wstecz

Komentarze (0) Skomentuj