Historyczny sukces futsalistów Piasta.Piast Gliwice po raz pierwszy w historii wywalczył Puchar Polski w futsalu! W finałowym dwumeczu niebiesko-czerwoni okazali się lepsi od drużyny GI Malepszy Arth Soft Leszno.
Dla naszej ekipy był to trzeci finał. Pierwszy raz zagrali w nim w sezonie 2019, lecz wówczas lepszy okazał się Rekord Bielsko-Biała, w kolejnym - dwa lata później - ulegli w rzutach karnych Red Dragons Pniewy. Ale do trzech razy sztuka... Tym razem niebiesko-czerwoni zdobyli w końcu upragnione trofeum!
Podopieczni Orlando Duarte aby znaleźć się w finale musieli przejść niełatwą i długą drogę. Piast pokonał kolejno: Wikinga Opole 14:2, Wisłę Opatowiec 9:1, Gwiazdę Ruda Sląska 4:0, Eurobus Przemyśl 4:1. W półfinale trafił w dwumeczu na Rekord Bielsko-Biała. Pierwsza konfrontacja zakończyła się domową wygraną Piasta 3:2, w rewanżu był remis 5:5. Półfinałowa, jak i finałowa formuła Pucharu Polski w futsalu składa się z dwóch spotkań. W ostatecznej rozgrywce gliwiczanie zmierzyli się z GI Malepszy Arth Soft Leszno, dla których występ w finale był pierwszym w historii.
Solidna zaliczka
Pojedynki leszczynian z gliwiczanami zawsze budzą sporo emocji. W tym sezonie Piast wygrał w Lesznie 5:4, w Gliwicach był remis 3:3. Można się było spodziewać, że także pucharowa rozgrywka będzie zacięta. W pierwszym finałowym spotkaniu rozegranym 1 maja w Lesznie pierwsi gola zdobyli miejscowi. Michał Widucha pokonał Jose Luis Tangarife. Sześć minut później niebiesko-czerwoni wyrównali. W roli głównej wystąpił Vinicius Lazzaretti. W 17. min gospodarze ponownie wyszli na prowadzenie, a kolejny raz trafił Tangarife. Piast drugiego gola zdobył tuż przed przerwą. W 20. min mocnym strzałem bramkarza z Leszna pokonał Edgar Varela.
Druga połowa należała do Piasta. W 24. min błąd defensora gospodarzy wykorzystał Rick i był 3:2 dla gości. Trener leszczynian już w 25.min zdecydował się na grę z lotnym bramkarzem, ale ten manewr na niewiele się zdał. Potem zobaczyliśmy rzadką widzianą na futsalowych boiskach sytuację. Najpierw czerwoną kartką ukarany został Oleksandr Kolesnykov. Leszczynianie musieli grać w trójkę, a kilkadziesiąt sekund później drugą żółtą kartkę, a w konsekwencji czerwoną zobaczył Breno Beroline z Piasta. Siły się wyrównały, jednak w tej sytuacji lepiej odnaleźli się gliwiczanie, którzy za sprawą Miguela Pegacha w 30. min wyszli na dwubramkowe prowadzenie. Niedokładność i zmęczenie zaczęło się wkradać u leszczynian, co skrzętnie wykorzystali futsaliści z Gliwic. Bruno Graca w 32. min strzelił bramkę na 5:2, a wynik spotkania na 6:2 ustalił Varela.
Puchar już mamy, na mistrza Polski czekamy
Rewanż odbył się w piątek 3 maja w Gliwicach. Mecz kapitalnie zaczął się dla niebiesko-czerwonych. Już w pierwszej minucie wyszli na prowadzenie, a do siatki trafił Varela. Zawodnik ten potrzebował tylko 22 sekundy, aby wpisać się na listę strzelców. Pięciobramkowa przewaga Piasta w dwumeczu zmusiła rywali do wycofania bramkarza. Ale nic z tego zamierzenia nie wyszło, a niewiele brakowało, aby było 2:0, bo z linii bramkowej piłkę wybił Daniel Gallego.
Po zmianie stron leszczynianie dalej kontynuowali grę z lotnym bramkarzem, lecz wciąż utrzymywało się jednobramkowe prowadzenie gospodarzy. W 33. min goście doprowadzili do wyrównania, a do siatki trafił Wiaczeslaw Kozhemjaka. Ambitnie grający leszczynian poszli za ciosem i za sprawą Jakub Molickiego dwie minuty później zdobyli drugiego gola. Choć GI Malepszy Arth Soft Leszno wygrał 2:1, to jednak Puchar Polski zdobył Piast wygrywając w dwumeczu 7:4. Szczęśliwi kibice, którzy szczelnie wypełnili Halę Jasna 31 licząc, że to nie ostatni sukcesów ich ulubieńców w tym sezonie, po końcowej syrenie chóralnie wykrzyczeli: puchar już mamy, na mistrza Polski czekamy...
Już dzisiaj, w środę 8 maja w półfinałach play-off ekstraklasy Piast Gliwice o godz. 18.30 w PreZero Arenie Gliwice w pierwszym dwumeczu podejmować będzie Rekord Bielsko-Biała. Ekipę GI Malepszy Arth Soft Leszno czeka rywalizacja z broniącym tytułu Constractem Lubawa.
Piast: Kyrylo Tsypun Jakub Janiszewski, Michał Widuch, Ziemowit Król - Miguel Pegacha, Vinicius Lazzaretti, Piotr Matras, Bruno Graça, Breno Bertoline, Luis Bortoletto, Rafael Cadini, Edgar Varela, Patrik Zatovič, Alex Gonzalez, Kamil Roll, Rick.
(s)
Komentarze (0) Skomentuj