Obchodzenie prawa zamówień publicznych, błędne rozliczanie dotacji ze szkodą dla gmin, ponad 19 milionów złotych wydanych niezgodnie z prawem, brak należytej kontroli nad samochodami służbowymi najwyższych rangą urzędników  – to tylko część zarzutów, jakie Regionalna Izba Obrachunkowa stawia KZK GOP. 
Kontrola RIO dotyczyła lat 2011-2017. Lista zarzutów jest długa, a przedstawiciele KZK GOP nie zgadzają się z zasadniczymi wnioskami. Najpoważniejszy dotyczy nieuprawnionego dzielenia zamówień. Tylko w okresie objętym kontrolą z naruszeniem prawa wydano w ten sposób ponad 19 mln zł.

Wątpliwości RIO wzbudziła część postępowań na obsługę linii autobusowych oraz usługę  kontroli biletów. Zdarza się, że obok przetargów obejmujących pakiety linii, KZK GOP organizuje postępowania na obsługę konkretnego połączenia. W opinii RIO rozwiązanie nie ma podstaw, a służy jedynie obejściu prawa. Podział pozwala bowiem obniżyć wartość zamówienia poza próg, który wymuszałby zastosowanie procedury unijnej. 

Co zastanawiające, do przeciwnych wniosków doszli inspektorzy NIK. Najpoważniejszy zarzut kontroli zakończonej w styczniu 2015 dotyczył ustawiania przetargów pod konkretnych przewoźników w wyniku kumulacji zamówienia. Zdaniem Najwyższej Izby Kontroli, specyfikacja  postępowań była przygotowywana tak, że w praktyce warunki mogły spełnić jedynie spółki komunalne gmin należących do KZK GOP. 

Najbardziej jaskrawym przykładem miał być przetarg z 2013 roku na obsługę 181 linii. „Nie dopuszczono jednak (…) możliwości składania ofert wariantowych lub częściowych, zobowiązując równocześnie wykonawcę do dysponowania 611 autobusami”, zwracała uwagę NIK i podkreślała, że „zastosowane rozwiązanie w sposób oczywisty preferowało jedynego wykonawcę, jaki zgłosił się do tego postępowania przetargowego”, tj. konsorcjum PKM Gliwice, PKM Katowice i PKM Sosnowiec.  

Co jeszcze wytknęła RIO? Wątpliwości kontrolerów wzbudził niezgodny ze statutem związku sposób rozliczenia dopłat do przewozów pasażerskich od gmin członkowskich. W wyniku nieprawidłowości w latach 2015 i 2016 doszło do zaniżenia kwot dotacji pozostałych do rozliczenia na łączną sumę 29 mln zł.

RIO zwróciła również uwagę na nieuprawniony tryb wyboru, z wolnej ręki, kancelarii świadczącej obsługę prawną (przedłużono umowę na dotychczasowych warunkach). Wykazała również na nieprawidłowości w dokumentowaniu przejazdów samochodami w dyspozycji dyrektora biura (jednocześnie przewodniczącego zarządu Romana Urbańczyka) oraz jego trzech zastępców. Do zarzutów mniejszego kalibru należy „darowanie” wykonawcy systemu Śląskiej Karty Usług Publicznych kwoty blisko 250 tys. zł z tytułu odsetek od kary za nieterminową realizację zlecenia. 

KZK GOP nie zgłosił zastrzeżeń do większości wniosków i już zrealizował lub aktualnie realizuje wynikające z nich zalecenia, w tym w zakresie prowadzenia dokumentowania eksploatacji samochodów służbowych oraz rozliczenia wykonawcy ŚKUP. Władze związku odrzucają  natomiast najpoważniejsze zarzuty. 
W zakresie rozliczenie dotacji, zdaniem KZK GOP, RIO dokonała błędnej wykładni statutu. 

- Zarząd i zgromadzenie związku w omawianych latach wywiązały się z obowiązku rozliczenia dotacji gmin. Każde środki pochodzące z nadwyżki budżetowej z lat poprzednich, zaangażowane bezpowrotnie w budżetach KZK GOP roku 2016 i 2017, jak również w projekcie budżetu na rok 2018, na sfinansowanie deficytu, wpłynęły na poziom dotacji należnej od poszczególnych gmin w tych latach. Nieprawidłowość opisana przez RIO nie daje podstaw do zarzutu naruszenia prawa lub niewłaściwego jego zastosowania. Warto również nadmienić, że uchwały dotyczące rozliczenia dotacji dla poszczególnych gmin z tytułu dopłat do przewozów pasażerskich za lata 2015 i 2016 nie zostały zakwestionowane przez Regionalną Izbę Obrachunkową – przekazuje Anna Koteras, rzecznik prasowy KZK GOP.  

Zarząd związku kwestionuje również wykładnię przepisów prawa zamówień publicznych oraz dyrektywy unijnej w sprawie zamówień publicznych w związku z organizacją przewozów. 

- RIO uważa, że związek ma do czynienia z jednym zamówieniem, ponieważ wszystkie zlecane w danym roku usługi autobusowego transportu publicznego są względem siebie tożsame. KZK GOP nie może zaakceptować tego typu założenia – podkreśla Koteras.

Na marginesie. RIO kieruje zarzuty głównie pod adresem zarządu związku. Dotychczasowy zastępca przewodniczącego, Marek Kopel, właśnie stanął na czele Zarządu Transportu Metropolitalnego. ZTM, który od stycznia 2019 przejmie rolę likwidowanego KZK GOP, miał być zapowiedzią nowego w komunikacji publicznej. Zmieni się wiele, aby wszystko zostało po staremu?

(pik)

     



   














wstecz

Komentarze (0) Skomentuj