Po serii siedmiu spotkań bez porażki w PKO BP Ekstraklasie piłkarze Piasta musieli przełknąć gorzką pigułkę porażki. W minioną sobotę ulegli u siebie Rakowowi Częstochowa 0:3. Ostatni raz tak wysoko w lidze niebiesko-czerwoni przegrali rok temu z Ruchem Chorzów.

Nasz zespół na mecz wyszedł w wyjątkowych różowych koszulkach (część akcji #zanimznikniesz, propagującej profilaktykę nowotworów u kobiet) i bez zawodników, którzy wypadli z powodu choroby: Erika Jirki, Akima Zedadki i Tomasa Huka.

Oba zespoły rozpoczęły rywalizację z respektem dla przeciwnika. Pierwszy zaatakował Raków. Stratos Svarnas w 5. min strzelił z dystansu wprost w ręce golkipera Piasta. Gliwiczanie mieli okazję w 22. minucie. Tihomir Kostadinov zagrał prostopadłą piłkę w pole karne do Jorge Feliksa, ten uderzył niezbyt mocno obok wychodzącego bramkarza, ale zdążył wrócić obrońca i wybił futbolówkę. To co nie udało się gospodarzom, zrobili goście. W 24. minucie Ivi Lopez ze swojej połowy zagrał głową do wbiegającego w nasze pole Jonatana Brauta Brunesa, który bez problemu wykorzystał sytuację sam na sam z Frantiskiem Plachem. Brunes pokonał Placha także w 37. minucie. Tutaj jednak główny arbiter dopatrzył się spalonego. W końcówce pierwszej połowy gości przed utratą gola ratował Kacper Trelowski, który najpierw zatrzymał strzał Macieja Rosołka z bliskiej odległości, a potem uderzenie zza pola karnego Patryka Dziczka.

Przebieg pierwszej połowy dawał nadzieję, że z wiceliderem można jeszcze powalczyć o punkty, bo gliwiczanie nie wyglądali gorzej od częstochowian. Raków to jednak najlepiej broniąca drużyna w Ekstraklasie, co wyraźnie było widać w pierwszym kwadransie drugiej odsłony. Piast próbował, ale nie potrafił wypracować sobie sytuacji. Tymczasem w 70. minucie, po zagraniu prostopadłej piłki przez bramkarza Rakowa, Miguel Munoz nie zdołał przeciąć podania na środku boiska, co wykorzystał Brunes ponownie stając oko w oko z Plachem i go pokonując. W sobotnim meczu byliśmy świadkami dwóch debiutów w Piaście. W 64. min na murawie pojawił się pochodzący z Barbadosu Thierry Gale, a w 85. min 17-letni Mateusz Kopczyński, pierwszy od bardzo dawna wychowanek Piasta Gliwice, który zadebiutował w Ekstraklasie. Już w doliczonym czasie gry Raków zdobył trzeciego gola. Leonardo Rocha ograł Kostadinova, podał do niepilnowanego Petera Baratha, który z zimną krwią pokonał golkipera Piasta, pieczętując zasłużone zwycięstwo popularnych Medalików.

Piast: František Plach – Grzegorz Tomasiewicz, Jakub Czerwiński, Miguel Muñoz, Igor Drapiński, Maciej Rosołek (85’ Mateusz Kopczyński) – Miłosz Szczepański (64’ Thierry Gale), Patryk Dziczek, Tihomir Kostadinov, Jorge Félix – Michał Chrapek (74’ Tomasz Mokwa).

wstecz

Komentarze (0) Skomentuj

Akceptuję
Akceptując cookies, wyrażają Państwo zgodę na przetwarzanie swoich danych osobowych.Administratorem danych osobowych użytkowników strony: https://www.nowiny.gliwice.pl są „Nowiny Gliwickie” Spółka z o.o. zwanym dalej NG.

Każda osoba fizyczna ma prawo do pozyskania informacji, czy i jakie jej dane są przetwarzane przez NG (https://www.nowiny.gliwice.pl/polityka-prywatnosci),jak również ma prawo dostępu do swoich danych oraz żądania ich sprostowania, usunięcia lubograniczenia przetwarzania. Nadto osoba ta ma prawo wniesienia sprzeciwu wobec przetwarzania danych, prawo do ich przenoszenia oraz cofnięcia udzielonej zgody, które będzie skutkować w momencie otrzymania przez NG stosownego oświadczenia.Mają Państwo prawo dostępu do swoich danych, kontaktując się z Administratorem Danych Osobowych NG poprzez adres e-mail rodo@nowiny.gliwice.pl lub za pomocą formularza kontaktowego nastronie: https://www.nowiny.gliwice.pl/redakcja-kontakt"