Tu, w Gliwicach i w powiecie gliwickim doskonale znamy tę wyjątkową tradycję, kultywowaną w Poniedziałek Wielkanocny w Ostropie oraz w Żernicy.
Warto jednak przypomnieć, że jak co roku tutejszymi polami przejadą konne procesje. To jedno z niewielu takich wydarzeń w Polsce, które – mimo burzliwej historii regionu – przetrwało przez wieki i do dziś gromadzi wiernych oraz miłośników lokalnego folkloru.
Ostropa: modlitwa o plony z siodła
W Ostropie zwyczaj ten sięga co najmniej połowy XVII wieku. Co roku, w Poniedziałek Wielkanocny o godz. 13.00, spod kościoła pw. Ducha Świętego wyrusza barwna kawalkada. Jeźdźcy – zazwyczaj około 60 – ustawiają się w rzadko spotykanym szyku trójkowym. Na czele procesji jadą trzej kawalerowie z krzyżem procesyjnym. Za nimi podążają kolejni uczestnicy, niosąc paschał, figurę Chrystusa Zmartwychwstałego i krzyż przepasany czerwoną stułą.
Procesja ma do spełnienia dwa ważne zadania: sprawdzenie stanu zasiewów oraz prośbę o błogosławieństwo dla przyszłych plonów. Trasa wiedzie przez pola Ostropy – od wschodnich do zachodnich granic dzielnicy – i liczy niemal 20 kilometrów. Przez cztery godziny jeźdźcy modlą się i śpiewają pieśni religijne. Po powrocie do kościoła odprawiane jest krótkie nabożeństwo i udzielane błogosławieństwo.
Nie brakuje też symbolicznych gestów. Po zakończeniu nabożeństwa uczestnicy procesji rzucają wieńce na krzyż misyjny przed kościołem. Zgodnie z tradycją, kto pierwszy zawiesi swój wieniec, ma wkrótce stanąć na ślubnym kobiercu.
Żernica: powrót zapomnianej tradycji
W Żernicy powrót do tradycji procesji konnych nastąpił w 2014 roku z inicjatywy Ingemara Klosa, lokalnego pasjonata historii.
Procesja wyruszy o godz. 13.00 spod kościoła pw. Podwyższenia Krzyża Świętego w Żernicy. Przemierzając ulice i drogi polne dotrze do Nieborowic na plac przy przedszkolu i kaplicy pw. św. Jadwigi Śląskiej. Spodziewane przybycie konnego orszaku nastąpi ok. godz. 15.00.
Śląski Osterritt
Konna procesja to nie tylko widowiskowy przejazd – to głęboko zakorzeniony rytuał religijny, który łączy modlitwę o urodzaj z radością ze Zmartwychwstania. Tradycja ta, znana również jako rajtowanie (od niemieckiego reiten, czyli jeździć konno), ma swoje odpowiedniki w germańskim zwyczaju Osterritt oraz morawskim „chodzeniu za Bogiem”.
Udział w procesji to zaszczyt. Jeźdźcy ubierają się w stroje jeździeckie, przywdziewają wieńce z bukszpanu i niosą symbole wielkanocne. Kiedyś uczestnikami mogli być tylko mężczyźni – dziś w procesji biorą udział także kobiety. Kawalerowie jeżdżą z podwójnymi mirtowymi wieńcami, żonaci – z pojedynczymi.
Zwyczaj ten, kiedyś obecny również m.in. w Wójtowej Wsi, Bieńkowicach czy w okolicach Głubczyc, dziś kojarzony jest przede wszystkim z Ostropą i Żernicą. Co roku procesja przyciąga mieszkańców, turystów i całe rodziny – również po to, by przekazać tę tradycję kolejnym pokoleniom.
aku
Komentarze (0) Skomentuj