Gratulacje dla uczniów klasy mundurowej oraz ich nauczyciela, policjanta z komisariatu w Sośnicy. Gdyby nie oni, pożar samochodu skończyłby się wybuchem.
To, co wydarzyło się pod koniec maja w Kamieńcu (gmina Zbrosławice), było świetnym egzaminem dla uczniów klasy mundurowej z powiatu gliwickiego. Egzaminem, dodajmy, zdanym.
Grupa młodzieży sprawnie i szybko ugasiła pożar samochodu dostawczego – pod ogromnym wrażeniem akcji byli nawet przybyli na miejsce policjanci i strażacy. Ponieważ chłopcy mieli na sobie mundury, jeden z funkcjonariuszy zapytał, z jakiej są jednostki wojskowej.
Młodzi mężczyźni, którzy rzucili się na ratunek kierowcy dostawczaka, byli uczniami klasy o profilu mundurowym, jaka od kilku lat istnieje w Zespole Szkół Zawodowych nr 2 Knurowie. Wraz ze swoim opiekunem wracali właśnie z zajęć na poligonie. Jechali przez Kamieniec, kiedy zauważyli stojące w płomieniach auto. Uczniowie, nie zastanawiając się, wyskoczyli ze swojego pojazdu i, z pomocą opiekuna, przeprowadzili profesjonalną, skuteczną akcję ratunkową. Zablokowali drogę, po czym pobiegli po gaśnice do pobliskiego kościoła. Część gaśnic donieśli też przejeżdżający kierowcy, ale tu dodać trzeba, że wielu z nich pomóc nie chciało, odjeżdżając z miejsca zdarzenia...
Działania zakończyły się powodzeniem – nikomu nic się nie stało, a samochód ugaszono. Tylko dzięki błyskawicznej reakcji uczniów i ich nauczyciela nie doszło do wybuchu.
A opiekunem, pod którego przywództwem działali młodzi ludzie, był sierżant sztabowy Sławomir Tokarz, o którym na naszych łamach pisaliśmy już nie raz. Tokarz na co dzień służy w gliwickim piątym komisariacie, w ogniwie patrolowo-interwencyjnym, ale jest też nauczycielem oraz współzałożycielem klas o profilu mundurowym w Sośnicy, Knurowie i Pyskowicach. Swoim uczniom wpaja takie wartości, jak patriotyzm, odwaga, uczciwość, kultura osobista, dyscyplina, szacunek dla osób starszych.
- Od momentu, gdy dziewięć lat temu zacząłem pracować jako nauczyciel w klasach mundurowych, przyświeca mi jeden cel: aby ta wspaniała młodzież opanowała nie tylko tajniki służby, ale przede wszystkim wyniosła ze szkoły trzy, jakże brakujące we współczesnym świecie, wartości. Bóg, honor, ojczyzna. Zawsze, kiedy potrzebuję pomocy w różnych sprawach, stawia się młodzież z mundurówki. Co jest w tym piękne? Że oni nie zadają zbędnych pytań, są zawsze gotowi do działania. Tak było i tym razem. To, co wydarzyło się w Kamieńcu, przeszło moje wyobrażenie – mówi z dumą sierż. sztab. Tokarz.
(sława)
Komentarze (0) Skomentuj