Nowy Orlean, kolebka jazzu i królestwo Duke’a Ellingtona. Miasto spleenu, drapieżnych namiętności i francuskich pączków. Po sąsiedzku, przy Desire Street, mieszkają dwa małżeństwa – Stanley i Stella oraz Eunice i Steve. I oto do Stelli przyjeżdża siostra, której obecność staje się katalizatorem dla zmysłów w dotychczas hermetycznie zamkniętym małżeńsko-sąsiedzkim układzie.
„Tramwaj zwany pożądaniem” Tennessee Williamsa od 1947 roku, kiedy miał premierę na Broadwayu, nie schodzi z teatralnych scen. Jego filmowa ekranizacja otrzymała cztery Oscary i nie ma chyba kraju, w którym „Tramwaj…” nie byłby pokazywany. Nasze ludzkie żądze – cielesności, miłości, władzy – okazują się być dojmująco aktualne, niezależnie od czasu i kontynentu. Choć na co dzień sobie tego nie uświadamiamy, rządzi nami pożądanie. Wystarczy impuls i sprawia, że w jednej sekundzie potrafimy zerwać wyhodowane przez lata maski. I wejść w trans.
Wyzwalającym namiętność bodźcem jest kobieta. Niezwykle zmysłowa, ba, frywolna Blanche, świadoma swej atrakcyjności i odmienności. Bardzo bezpośrednia, czasem histeryczna. Nikt nie wie, czy to, co mówi, jest prawdą czy fikcją – te kategorie dla niej nie istnieją. Liczy się tylko pożądanie.
Kontrapunktem jest dla niej oczywiście samiec alfa. To on, Stanley, był do tej pory królem świata. A ponieważ władca może być tylko jeden, zatarg i próba sił są nieuniknione.
Jacek Jabrzyk swój spektakl oparł na najnowszym przekładzie autorstwa Jacka Poniedziałka. Na scenie w roli Blanche zobaczymy gościnnie Mirosławę Żak, laureatkę indywidualnych nagród aktorskich na festiwalach Rzeczywistość Przed-stawiona czy Koszalińskie Konfrontacje Młodych oraz znanych z kinowego ekranu Mateusza Nędzę (Stanley) i Mateusza Korsaka (Steve). Towarzyszyć im będą gliwiccy aktorzy: Izabela Baran (Eunice), Dominika Majewska (Stella) i Łukasz Kucharzewski („Mitch”).
Komentarze (0) Skomentuj