Widmo restrukturyzacji szkoły, nowych przepisów i wymaganych zmian, które się z tym wiążą - napawają strachem i spędzają sen z powiek rodziców, którzy nie spoczną w działaniach i zrobią wszystko, by ich mała lokalna społeczność przetrwała. 
Bargłówka to niewielka miejscowość w powiecie gliwickim, w gminie Sośnicowice, która jak twierdzą niektórzy mieszkańcy - została zapomniana, a dla kierowców podążających w stronę Raciborza odgrodzona lasem z każdej strony. To właśnie tam znajduje się niewielka Szkoła Podstawowa, do której uczęszczają mali mieszkańcy, a także zjeżdżają się uczniowie z sąsiadującej wsi Trachy, z powodu braku placówki oświatowej w swojej miejscowości. Historia szkoły przy ulicy Raciborskiej 67 w Bargłówce liczy sobie ponad 120 lat. Jednak przeszłość nie była łaskawa, a w styczniu 1945 roku część szkolnych zabudowań uległa spaleniu. Od 1 września 1972 roku podstawówka zaczęła pisać nową historię, kiedy to budynek został oddany do użytku szkolnego.
- Jeżeli szkoły tutaj nie będzie, to lokalna społeczność najnormalniej w świecie zacznie się kurczyć. Na małych wsiach wszystko tak naprawdę jest skumulowane wokół szkoły, przedszkola i kościoła. I właśnie u nas szkoła jednoczy tę wieś, ludzie, którzy chcą się przeprowadzić do Bargłówki - zwracają uwagę, czy na miejscu znajdują się placówki oświatowe – podkreśla Katarzyna Milewska, mama dziecka uczęszczającego do SP w Bargłówce.

Jak zauważa kolejna mama - Aleksandra Muszalik - Szkołę budowali nasi dziadkowie, którzy włożyli zarówno pieniądze, jak i serce, ale przede wszystkim - jest to miejsce spotkań mieszkańców naszej wsi. Nasze dzieci kochają szkołę, panuje w niej rodzinna atmosfera, nie ma wyśmiewania, mobbingu, dzieci są jak rodzina - jeden za wszystkich, wszyscy za jednego.
Niewielkie klasy, a także zbyt wysokie koszta, by utrzymać placówkę - wydają się być idealną receptą na mało korzystne decyzje dla szkoły w przyszłości. Taki problem zauważa kolejna mama - Malwina Ogonowska - Cała społeczność nie wyobraża sobie, by szkoła zniknęła, zwłaszcza że mamy doświadczenia w sąsiedniej wsi, gdzie 20 lat temu zamknięto szkołę i widzimy, w jaki sposób wpłynęło to na mieszkańców, którzy przestali się integrować, żyją tylko dla siebie.

Obawa o niedaleką przyszłość swoich dzieci popchnęła ponad 50 - osobową grupę rodziców do założenia stowarzyszenia „Razem dla dzieci SP Bargłówka”, by nie siedzieć bezczynnie, lecz pomóc dzieciakom przetrwać ten trudny czas, a przede wszystkim, by ocalić szkołę przed restrukturyzacją.

Batalia o szkołę

Przewodnicząca Rady Rodziców Agnieszka Pawłowska po rozmowach z innymi rodzicami nie ma zamiaru spocząć tylko na rozmowach - Postanowiliśmy zakasać rękawy i wziąć sprawy w swoje ręce, bowiem gmina twierdzi, że pieniędzy nie ma. Dostajemy różne informacje, co gmina chce zrobić z naszą szkołą. Dwie szkoły miały być zrestrukturyzowane, okazuje się, że w jednej SP jest projekt na budowę jadalni, stąd nasza obawa, że pieniędzy wystarczy tylko na jedną szkołę, a nie na dwie. Wygodniej byłoby zrobić w podstawówce oddział szkolno – przedszkolny, a dzieci z klas IV – VIII przerzucić do SP w Sośnicowicach. Choć gmina twierdzi, że z placówką nic nie będą robić, jednak my działamy tak na wszelki wypadek i zbieramy sami na jadalnię. Jesteśmy dla gminy problemowi, dlatego najłatwiej byłoby nas zrestrukturyzować, jednak my jesteśmy bardzo zżytą społecznością i nie damy się tak łatwo.
W każdą niedzielę po mszy św. rodzice stoją obok kościoła i sprzedają domowe wypieki, ręcznie robione makarony, miody, konfitury, czy kartki świąteczne. Udało się zebrać już ponad 10 000 zł. Kolejna impreza odbędzie się z okazji św. Marcina.

Jadalnia potrzebna od zaraz

 Od sierpnia przyszłego roku zmieniają się przepisy, wymóg jest prosty - szkoły muszą zapewnić miejsce na posiłek dzieciom, mowa o stołówce lub jadalni. Niestety placówka w Bargłówce na dzień dzisiejszy takiego miejsca nie posiada, choć jeszcze kilkanaście lat temu posiadali jadalnię w budynku przy szkole. Skąd takie zmiany? Roszady nastały kiedy gimnazja zaczęły wieść prym, wówczas osiem klas szkoły podstawowej zmniejszono do sześciu. Kiedy zabrali dwie klasy, wówczas gmina odebrała budynek i zrobiła z nich mieszkania socjalne. Niestety gimnazja zostały rozwiązane, a dwie dodatkowe klasy wróciły do podstawówki w Bargłówce - zrobił się problem, bowiem zaczyna brakować miejsca.

- Po wcześniejszych ustaleniach z gminą zawnioskowaliśmy o oddanie nam budynku, który został zabrany na mieszkania socjalne, bądź o pozwolenie na budowę jadalni. Nie chcemy iść do gminy z oczekiwaniami i pustą ręką, stąd nasze działania. Chcemy mieć zgromadzone pieniądze na koncie, żeby gmina wiedziała, że nie jesteśmy gołosłowni i działamy w sprawie naszych dzieci – dodaje Pawłowska.

Szkoła Podstawowa w Kozłowie znalazła się w podobnej sytuacji, jak Bargłówka - również nie posiadają jadalni, mimo to znajdują się w lepszej sytuacji - mają zgodę i projekt budowy.
- Projekt gminy na stołówkę w Kozłowie to 1,5 mln zł. My jako stowarzyszenie "Razem dla dzieci SP Bargłówka” znaleźliśmy sponsora, który wyleje fundamenty pod wymarzoną jadalnię, mamy sponsora na ściany i okna, a z gminy chcielibyśmy otrzymać jedynie środki na dach i wykończenie budynku, to kwestia około 400/500 tys. zł. Jeśli gmina zwróci budynek socjalny to szacowany koszt wyniesie 150 tys., to kwestia przystosowania budynku do odpowiednich warunków – podkreśla przewodnicząca Rady Rodziców.

W kolejnym numerze Nowin Gliwickich dalszy ciąg tej sprawy. 

Patrycja Cieślok


Galeria

wstecz

Komentarze (0) Skomentuj

Akceptuję
Akceptując cookies, wyrażają Państwo zgodę na przetwarzanie swoich danych osobowych.Administratorem danych osobowych użytkowników strony: https://www.nowiny.gliwice.pl są „Nowiny Gliwickie” Spółka z o.o. zwanym dalej NG.

Każda osoba fizyczna ma prawo do pozyskania informacji, czy i jakie jej dane są przetwarzane przez NG (https://www.nowiny.gliwice.pl/polityka-prywatnosci),jak również ma prawo dostępu do swoich danych oraz żądania ich sprostowania, usunięcia lubograniczenia przetwarzania. Nadto osoba ta ma prawo wniesienia sprzeciwu wobec przetwarzania danych, prawo do ich przenoszenia oraz cofnięcia udzielonej zgody, które będzie skutkować w momencie otrzymania przez NG stosownego oświadczenia.Mają Państwo prawo dostępu do swoich danych, kontaktując się z Administratorem Danych Osobowych NG poprzez adres e-mail rodo@nowiny.gliwice.pl lub za pomocą formularza kontaktowego nastronie: https://www.nowiny.gliwice.pl/redakcja-kontakt"