W piątek, 29 czerwca rano paliło się biuro korporacji Taxi Lider, mieszczące się w Gliwicach przy ul. Daszyńskiego. Śledztwo wskazuje, że ewidentnie doszło do podpalenia. Zniszczone jest wyposażenie – meble biurowe. Wartość strat w toku ustalania, a sprawą zajmują się śledczy z pierwszego komisariatu.
To nie pierwsze zdarzenie z Liderem w roli głównej. Wcześniej dochodziło do podpaleń pojazdów tej firmy. Ktoś wstrzyknął też do wnętrza zaparkowanej taksówki kwas masłowy, który intensywnie śmierdzi wymiocinami.
- Nikogo nie złapaliśmy za rękę, ale jestem przekonany, że próbuje nas zastraszyć nieuczciwa konkurencja – mówił nam po ostatnim wydarzeniu, w kwietniu br., właściciel śląskiej korporacji taksówkarskiej Lider. - Powszechnie wiadomo, że zdecydowanie weszliśmy na gliwicki rynek, oferując bardzo atrakcyjne ceny usług. Komuś wyraźnie nie podoba się, że burzymy skostniałe gliwickie układy taksówkarskie.
Czy rzeczywiście w Gliwicach trwa wojna z nową korporacją? Policja prowadzi śledztwo w tej sprawie.
Komentarze (0) Skomentuj