Czy pacjenci Narodowego Instytutu Onkologii mają gdzie parkować?
Jeden z pacjentów NIO, który przyjechał do naszego miasta na badania, otrzymał mandat za parkowanie bez uiszczenia opłaty. W pełnym emocji liście odwołał się od kary, a my postanowiliśmy sprawdzić, czy pod Instytutem faktycznie trudno jest „legalnie” pozostawić auto.
Parkingi miejskie
List skierowany był do Operatora Strefy Płatnego Parkowania, a zatem do Śląskiej Sieci Metropolitalnej. Pan Kacper pisał: „Pojazd został zaparkowany pod Szpitalem Onkologicznym przy ulicy Wybrzeża Armii Krajowej. Mimo idiotycznego wręcz szukania, parkometru nigdzie go nie było. Dopiero teraz weryfikuję, że lokalizacja Państwa parkometrów jest celowym utrudnianiem wykupienia biletu osobom pragnącym zaparkować przy Centrum Onkologii. Czy to celowe działanie, aby chore osoby okradać nie montując parkometru blisko Centrum? (…) Dodatkowo telefon na infolinię to również żenada. 20 minut oczekiwania i dalej nikt nie odbiera. Podkreślam, że nie mogłem znaleźć parkometru również w dniu 18.01 - próbowaliśmy się połączyć z Infolinią i efekt był podobny”.
Za usytuowanie urządzeń PIAP do pobierania opłat odpowiada właściciel SPP – Zarząd Dróg Miejskich w Gliwicach. Ich lokalizację opisała nam ŚSM.
- W rejonie Centrum Onkologii zainstalowano trzy urządzenia PIAP: na ul. Wybrzeże Armii Krajowej PIAP nr 55, ul. Marii Konopnickiej PIAP 124 oraz przy ul. Henryka Sienkiewicza PIAP nr 54 – wyliczają przedstawiciele Biura Zarządu SSM. - Dodatkowo informujemy, że dogodnym rozwiązaniem dokonywania opłat parkingowych w płatnej strefie są również aplikacje mobilne: MoBilet, Skycash, AnyPark i mPay. Aplikacje te pozwalają kierowcom kupić bilet zawsze i wszędzie, bez konieczności szukania parkomatu i gotówki. Aplikacje mobilne dają także możliwość przedłużenia ważności biletu parkingowego w dowolnym momencie, opłaty za parkowanie rozliczane są wówczas za rzeczywisty czas postoju z uwzględnieniem opłaty minimalnej.
A co z nowym parkingiem NIO?
Zdziwiło nas, że pacjent nie zaparkował na nowym parkingu NIO. Czyżby nie było tam miejsca?
- Na terenie parkingu Narodowego Instytutu Onkologii można bez trudu znaleźć wolne miejsce do zaparkowania. Spośród 1294 miejsc (807 w budynku parkingu wielopoziomowego i 487 na parkingu naziemnym) około 30-35 proc. pozostaje zwykle wolnych – wyjaśnia Maja Marklowska-Tomar, rzeczniczka prasowa NIO. Ceny za parkowanie przy Instytucie również nie wydają się wygórowane. Postój do 30 minut jest bezpłatny, pierwsza godzina kosztuje 4 zł, a każda kolejna 2 zł. Dlaczego zatem Pan Kacper nie zaparkował w tym miejscu?
- Przyjemność jazdy miała żona, więc wypowiem się za nią – napisał nam w odpowiedzi. - Nawet nie wiedziała, że może tam zaparkować, a jak już tam doszła to na parkingu był full. Żona zaparkowała w pierwszym wolnym miejscu nie tracąc czasu na szukanie. Była w Instytucie pierwszy raz. Chciała jak najszybciej gdzieś zaparkować i zapłacić, bo już była spóźniona na badanie mapowania mózgu. Biegała w stresie po tych ulicach chcąc uczciwe zapłacić za parking. Dopiero po powrocie zaczęliśmy wspólnie szukać, gdzie jest parkometr. I byliśmy zdziwieni, że ktoś wymusza zapłatę za miejsce, nie dając możliwości zapłaty, ustawiając parkometr w zupełnie innej lokalizacji, albo nawet po przejściu przez kładkę nad rzeką.
Jak informuje ŚSM, uzasadnienie czytelnika, zgodnie zapisami Uchwały Rady Miasta Gliwice nr XVII/340/2020 z dnia 30 lipca 2020 r., nie spowoduje zwolnienia z opłat za parkowanie. Pacjent tym samym będzie musiał zapłacić mandat.
aku
Komentarze (5) Skomentuj
Też już zaplacilem mandat. Zastanawiam się, dlaczego kontrolerzy są „niewidoczni i nieuchwytni” kiedy np. potrzebuje się pomocy (brak okularów) przy obsłudze automatu… A gdy tylko kierowca się oddali, wyrastają jak spod ziemi…
Nie w sposób się nie zgodzić z Obywatelem. Niemam nic przeciwko pobieraniu opłat, ale niech to będzie rozwiązane w sposób profesjonalny. Obsługi nie ma, starsi kierowcy mają problem z parkomatem. U nas niestety płatne parkowanie jest traktowane jak maszynka do zarabiania kasy.
Niestety aplikacje nie dają pełnej swobody, ja ostatnio dostałem mandat za uiszczenie wyższej opłaty gdyż nie będąc przy parkomacie nie mogłem stwierdzić w której strefie jestem, zapłaciłem więc jak intuicja nakazuje wyższą kwotę sądzac, że jestem w strefie A, natomiast byłem w B, za to dostałem mandat, SSM to kpina.
To jest właśnie trend parkingowy, czy parkingi miejskie czy pod marketami, duchy-celnicy krążą niczym cienie czekając jak sępy na każde potknięcie by złapać ofiarę, urządzić i zniknąć niczym zjawa.. W normalnych krajach Europy, uprzejmi ale i konsekwentni widoczni niczym latarnie .... Ale u nas kasa, raz jeszcze kasa, obywatel to dojna krowa...
Powinny być tabliczki z informacją gdzie jest parkometr. Sama dzisiaj miałam problem z lokalizacją. Ponadto są tak idiotycznie ustawione, a ekrany nie są myte, że wbicie numeru to czasami cud