Będzie milion złotych na sprzęt dla gliwickiego szpitala. Na swoim profilu internetowym poinformował o tym poseł Jarosław Gonciarz, kandydat na prezydenta Gliwic w nadchodzących wyborach samorządowych. Tak zaczyna swoją walkę o najważniejszy fotel w mieście. Czy milion ów wykaże w kosztach kampanii wyborczej?
- Z ogromną satysfakcją informuję, że dzięki moim staraniom i zgłoszonej poprawce do budżetu państwa szpital miejski otrzyma milion złotych na realizację zadania ,,Dofinansowanie zakupu sprzętu medycznego dla Szpitala Miejskiego nr 4 w Gliwicach”. Przy moim udziale została podpisana umowa w sprawie przekazania środków - napisał Gonciarz.
Wczoraj, 5 września, umowę na dofinansowanie zakupu dodatkowego sprzętu medycznego podpisał wojewoda śląski Jarosław Wieczorek. Dotacja pochodzi ze środków rezerwy wojewody na 2018 rok.
Sprzęt, jaki zostanie zakupiony, to: aparat USG, kardiomonitory, aparaty EKG, holter, aparat do znieczuleń, laparoskop, artroskop, stoły operacyjne na oddział chirurgii i urologii, pompy infuzyjne.
Jak mówi poseł Gonciarz, fundusze przekazano, mając na względzie troskę o życie i zdrowie mieszkańców Gliwic.
- Cieszę się, że zakupiony sprzęt będzie niezwykle pomocny i wykorzystywany w codziennej diagnostyce pacjentów - dodał kandydat na prezydenta.
Mieszkańcy, pacjenci też na pewno się ucieszą. Obraz "gestu" psuje jednak fakt, że pojawił się on w okresie kampanii wyborczej, czyli stał się typową wyborczą kiełbasą. Rząd oraz wojewoda z Prawa i Sprawiedliwości pomagają w ten sposób, pieniędzmi z podatków, swojemu kandydatowi wygrać w Gliwicach.
Warto dodać, że szpital ma ogromny dług - dużo większy niż dotacja (ok. 25 mln zł), za który w części odpowiada zarządzany przez PiS Narodowy Fundusz Zdrowia.
(sława)
Komentarze (0) Skomentuj