Jakie lato, takie dożynki – gorące energią zaproszonych gości, słoneczne kłosami wplecionymi w korony dożynkowe i radosne, jak wakacyjny śmiech dzieci.
Wszystko, co dobre szybko się kończy i tak po ponad dwóch miesiącach dzieci i młodzież powróciła do szkolnych ławek. Nie dla wszystkich wakacje były związane z beztroskim odpoczynkiem, czy wyjazdami w góry lub nad morze. Jedenaścioro młodych ludzi z regionu spędzało wakacje, przygotowując się do organizacji Międzyszkolnych Zawodów Rakiet Pneumatycznych, które odbywać się będą w nadchodzącym roku szkolnym.
Kiedyś w tym miejscu kwitła łąka żółtych mleczy. Mała Kasia siadała na niej i plotła wianki, przez całą długość polany. Pomysł rodziców, aby posadzić w tym miejscu drzewa, przyjęła niemal z dziecięcą rozpaczą. Dziś miejsce to stało się cudownym azylem dla niej i wszystkich, którzy poszukują wewnętrznego spokoju w jodze, medytacji i dźwięku tybetańskich mis.
Ubiegły tydzień stał pod znakiem pielgrzymowania. Wszak sierpień to miesiąc, kiedy pątnicy zarówno z dużych miast, jak i mniejszych miejscowości zmierzają kilkadziesiąt kilometrów w upale, pocie czoła, z odciskami, z intencjami oraz innymi trudnościami do celu, a mowa tutaj o Jasnogórskiej Pani, czy babci Pana Jezusa – św. Annie.