Niewiele osób o nim wie, a jednak istnieje. Jeszcze. Staw o wielkości ok. 6 ha, będący zbiornikiem poflotacyjnym byłej KWK Gliwice, zlokalizowany w sąsiedztwie ulic Płażyńskiego i Bojkowskiej, z dużym prawdopodobieństwem ulegnie likwidacji. Niedawno został sprzedany przez Spółkę Restrukturyzacji Kopalń. To, co stanie się z tym miejscem, zależeć będzie od nowego właściciela.

Staw może pełnić funkcję enklawy przyrodniczej

Teren działki, na której leży staw, jest spory – ma ok. 36 ha. Kiedyś znajdowały się na nim 3 stawy – jeden został zasypany, drugi osuszony, pozostał trzeci. Miasto w 2006 roku MPZG przekształciło tę część miasta na tereny inwestycyjne. W tym roku, w marcu, pracownicy Wydziału Planowania Przestrzennego przeprowadzili na tym terenie wizję terenową.
- Stwierdzono występowanie na przedmiotowym terenie licznych drzew - samosiejek popularnych gatunków, a także ruderalnej roślinności (w tym również roślin inwazyjnych - rdestowców), co świadczy o postępującej na przedmiotowym terenie sukcesji ekologicznej. Na wypełnionej wodą części wschodniego zbiornika poflotacyjnego zaobserwowano obecność kaczek krzyżówek, ponadto na całym obszarze odnotowano liczne tropy zwierzyny płowej - sarny europejskiej i jelenia szlachetnego. Biorąc pod uwagę powyższe należy uznać, że przedmiotowy teren może pełnić funkcję lokalnej enklawy przyrodniczej, stanowiąc ostoję dla wskazanych wyżej gatunków zwierząt. Należy przy tym zaznaczyć, że analiza archiwalnych zdjęć lotniczych miasta wykazała pojawienie się wody na obszarze wschodniego zbiornika poflotacyjnego w roku 2020, po przeprowadzeniu przez właściciela przedmiotowych działek prac ziemnych, co oznacza, że obecny stan zagospodarowania tego terenu funkcjonuje nie dłużej, niż 4 lata – wyjaśniają urzędnicy w piśmie skierowanym do gliwiczanina, walczącego o zachowanie stawu.

Nieruchomość próbowano sprzedać 7 razy!

Jak informuje Mariusz Tomalik, Rzecznik Prasowy SRK, teren został sprzedany w drodze postępowania przetargowego, rozstrzygniętego 31 stycznia br. Nieruchomość była przedmiotem w sumie 7 przetargów. Aktualnie trwają ostatnie procedury zatwierdzające transakcję.
- Należy podkreślić, że na wskazanym terenie nie znajduje i nie znajdował się żaden naturalny staw. Na przedmiotowym terenie znajdował się pogórniczy osadnik mułowy. Po zakończeniu eksploatacji w osadniku nr 30 mułu węglowego, po jego wybraniu, powstało obniżenie terenu, które wypełniło się stopniowo wodą opadową – wyjaśnia rzecznik.

Nadzieja umiera ostatnia

Czytelnik, który próbuje ratować staw, założył mu profil na facebooku. Niedawno z nadzieją pisał o tym, że Miasto obiecało zaangażować się w sprawę zbiornika.
- Temat rzeczywiście był analizowany w urzędzie, jednak niestety Miasto otrzymało potwierdzenie, że teren został już sprzedany przez SRK – potwierdzaj Maja Lamorska-Gorgol z Wydziału Promocji i Komunikacji Społecznej Urzędu Miejskiego w Gliwicach.
- W dzisiejszych czasach tyle mówi o suszach, retencji wody i tworzeniu bagien. U nas, jak widać, nie ma tego problemu i takie miejsca się likwiduje – pisze gliwiczanin na facebookowym profilu Stawu Osadnik. - Oczywiście zawsze jest szansa, że inwestor zostawi staw – dodaje niepewnie.
aku

Galeria

wstecz

Komentarze (1) Skomentuj

  • nowy 2024-07-05 09:28:04

    do redakcji zbiornik nie powstał naturalnie który zbiornik wody powstał naturalnie w Gliwicach jest ich kilka .