Sytuacja w Piaście, prace przy nowej Zwycięstwa, zmiany w spółkach miejskich, budowa nowego szpitala, i o tym co dalej z budynkami starego, doraźny remont Chorzowskiej i rewitalizacja placu Krakowskiego – o tym między innymi rozmawiano podczas lipcowego śniadania prasowego zorganizowanego przez prezydentkę Katarzynę Kuczyńską-Budkę.

Takie spotkania z dziennikarzami i dziennikarkami redakcji lokalnych i regionalnych mediów organizował także były prezydent Adam Neumann. Kuczyńska-Budka zadeklarowała, że chce organizować je cyklicznie, by otwarcie i na bieżąco informować o sprawach ważnych dla mieszkańców i o swojej pracy. – Chcę zmienić sposób komunikowania się z mieszkańcami, który musi być zdecydowanie lepszy niż do tej pory. Będę wprowadzać wiele nowych rozwiązań, które sprawią, że gliwiczanie będą mieli szeroką wiedzę na temat tego, co dzieje się w ich mieście. Jestem otwarta na dialog – mówiła podczas śniadania, które przygotowano w ratuszu. Oprócz prezydentki uczestniczyli w nim jej zastępcy: Jarosław Zięba i Łukasz Gorczyński oraz skarbnik miasta Agnieszka Dylewska.

Co ze Zwycięstwa?

Wiele pytań dotyczyło miejskich przestrzeni: ulic Zwycięstwa i Chorzowskiej, placu Krakowskiego, terenów zielonych, do których poprzednia ekipa przygotowała projekty, jak na przykład alei Noworybnickiej, bulwarów Kłodnicy czy rewitalizacji wpisanych do rejestru zabytków zabudowań starej fabryki drutu przy Dubois. - One wymagają przemodelowania, znaczącej korekty dlatego będziemy nad nimi pracować wspólnie z urbanistą miejskim, którego, mam nadzieję powołam już wkrótce - mówiła Kuczyńska -Budka.  Kwestia nowej funkcji, czyli właśnie miejskiego urbanisty przewijała się zresztą niemal w każdej wypowiedzi nowych władz. Poznamy go po zakończonym postępowaniu konkursowym, czyli najprawdopodobniej już w drugiej połowie lipca. - Zdecydowaliśmy się na miejskiego urbanistę, i chcemy powierzyć mu koordynowanie docelowej wizji miasta w perspektywie nie tylko pięciu, dziesięciu, ale i pięćdziesięciu lat. Będzie zajmował się miejską przestrzenią w każdym wymiarze – dodała prezydentka. 

Czy w ogóle jest szansa na to, że będzie nowa Zwycięstwa? To ważne pytanie w sytuacji gdy od 2018 roku toczą się dyskusje, konsultacje, konkursy (krytykowane przez środowisko architektów i urbanistów). Czy nowe władze skorzystają z wybranych koncepcji, a może wrócą do tych sprzed sześciu lat, przygotowanych przez pracownię architektoniczną PROjARCH.
- Jeszcze jako radna byłam przekonana, że rozpisanie konkursu na przemodelowanie Zwycięstwa było jedynie pretekstem, żeby powrócić do dyskusji o tej ulicy, bo władze miasta doskonale zdawały sobie sprawę, że z jakichś powodów przespały moment. Przystępując do prac nad ulicą Zwycięstwa, po pierwsze weźmiemy pod uwagę plany, które były już konsultowane społecznie - chodzi o projekt PROjARCHU, przyjrzymy się też pracom konkursowym. Więc Zwycięstwa jeszcze przed nami i jesteśmy przekonani, że musi być zmodernizowana. Tegoroczny budżet, na który niespecjalnie miałam wpływ, nie pozwala na duże wydatki na taką inwestycję, jednak jesteśmy w stanie wprowadzić zmiany interwencyjne. Przyszłoroczny budżet na pewno będzie zawierał zapisy związane z przebudową Zwycięstwa. Na pewno też skorzystamy z koncepcji z 2018 r., ale również nałożymy na to dobre rozwiązanie z niespecjalnie profesjonalnie przeprowadzonego konkursu – tak widzi sprawę prestiżowej ulicy miasta Kuczyńska-Budka.

Dziennikarzy interesowały również zmiany w radach nadzorczych i na fotelach prezesów spółek. Prezydentka wskazała, że sytuacja, którą zastało nowe kierownictwo miasta to układ sprzed wielu lat, kiedy często w radach nadzorczych miejskich spółek zasiadały te same osoby, które w różnych konfiguracjach zmieniały się pomiędzy zarządami a radami. - Mamy określone oczekiwania, więc chcemy, żeby byli to ludzie bezpośrednio informujący nas o kłopotach albo szansach spółek. W składach nowych rad, które wybierają prezesów, staramy się powoływać ekonomistę, prawnika i osobę z biznesu, dla której temat w jakiś sposób jest bliski – tłumaczyła Kuczyńska-Budka.

Zmiany w mieście

Nowe rady nadzorcze są we wszystkich miejskich spółkach, natomiast prezesi zmienili się w kilku. I tak TBS I i II nadal zarządzają Andrzej Tomal i Krzysztof Kopania, choć Jarosław Zięba, zastępca prezydent wskazywał, że miasto chce oba TBS-y połączyć w jeden, ale zależy to od rentowności obu spółek. W PEC prezes się nie zmienił, w spółce PRUiM dotychczasowy prezes Waldemar Macyszyn zakończył kadencję, zastąpiła go Izabela Nowak, prokurentka lub współzarządzająca w dużych firmach takich jak Mostostal. Zmieniła się prezes PZO, nie jest nią już Magdalena Budny. Rada nadzorcza wybrała na to stanowisko Sławomira Peleca. - Spółka PZO powinna w pierwszej kolejności zająć się przygotowaniem kwater do odbioru wszystkich naszych śmieci, zdefiniowaniem ich strumieni, tego skąd się pojawiają, natomiast nie do końca promocją segregowania śmieci – mówił na spotkaniu z dziennikarzami Zięba. Dodał, że to spółka, w której są problemy. - I to naprawdę bardzo znaczące dla funkcjonowania tej spółki. Oczekujemy, że nowy prezes dość szybko je zdiagnozuje, no i oczywiście znajdzie rozwiązanie, skoro w mieście przez dość długi czas tego nie zrobiono - stwierdził zastępca prezydent.

Nie zmienił się prezes szpitala miejskiego – jest nim Przemysław Gliklich i Śląskiej Sieci Metropolitalnej – tu prezeską jest Agnieszka Olbrycht – Banach, w PWiK, podobnie w GAPR – dalej zarządza spółką Bogdan Traczyk i Technoparku – Jan Kosmol. Zakończyła się kadencja prezesa Śląskiego Centrum Logistyki Jerzego Zachary. Nowym prezesem został Paweł Borowiec. W PKM także koniec kadencji Henryka Szarego, nowym prezesem została Mirella Musiolik.

Co do budowy nowego szpitala – firmy, które brały udział w przetargu, rozstrzygniętym przez poprzednie władze podczas kampanii wyborczej, złożyły odwołanie do Krajowej Izby Odwoławczej. - Dla nas jedynym dobrym scenariuszem jest ten, w którym KIO wyda decyzję unieważniającą przetarg. Każda inna wersja będzie dla nas niezwykle trudna. To jedyny scenariusz, w którym istnieje prawdopodobieństwo budowy szpitala – tak widzi sprawę prezydentka. A co do czasu wybudowania nowego szpitala? Miejski szpital działa dziś w trzech budynkach: przy Kościuszki, Zygmunta Starego i Radiowej. Miasto chce je modernizować i deklaruje, że będą na to środki – w 2024r zaplanowano 12 milionów na dokapitalizowanie szpitalnej spółki i te środki mają być przeznaczone właśnie na modernizację. Po wybudowaniu nowego szpitala, stare budynki zostaną w miejskim zasobie z przeznaczeniem na cele medyczne na przykład na Zakład Opiekuńczo Leczniczy czy opiekę senioralną.

Galeria

wstecz

Komentarze (0) Skomentuj

Akceptuję
Akceptując cookies, wyrażają Państwo zgodę na przetwarzanie swoich danych osobowych.Administratorem danych osobowych użytkowników strony: https://www.nowiny.gliwice.pl są „Nowiny Gliwickie” Spółka z o.o. zwanym dalej NG.

Każda osoba fizyczna ma prawo do pozyskania informacji, czy i jakie jej dane są przetwarzane przez NG (https://www.nowiny.gliwice.pl/polityka-prywatnosci),jak również ma prawo dostępu do swoich danych oraz żądania ich sprostowania, usunięcia lubograniczenia przetwarzania. Nadto osoba ta ma prawo wniesienia sprzeciwu wobec przetwarzania danych, prawo do ich przenoszenia oraz cofnięcia udzielonej zgody, które będzie skutkować w momencie otrzymania przez NG stosownego oświadczenia.Mają Państwo prawo dostępu do swoich danych, kontaktując się z Administratorem Danych Osobowych NG poprzez adres e-mail rodo@nowiny.gliwice.pl lub za pomocą formularza kontaktowego nastronie: https://www.nowiny.gliwice.pl/redakcja-kontakt"