Gliwiccy policjanci walczą z przestępczością narkotykową – to oczywiście obowiązek każdego stróża prawa. Rozpracowywanie grup handlujących „towarem” to głównie domena funkcjonariuszy pionów kryminalnych, jednak bardzo często sprawcy wpadają w ręce mundurowych z drogówki. Tak było i wczoraj w nocy na ul. Pszczyńskiej w Gliwicach. Kontrola audi a3 zakończyła się zatrzymaniem nie tylko kierowcy, ale także jednej z dwóch pasażerek.
Pięć minut po północy policjanci ruchu drogowego zatrzymali do kontroli pojazd marki Audi A3. W trakcie działań od razu wiedzieli, że ta kontrola nie będzie rutynowa. Kierujący nerwowo unikał wzroku, zachowywał się podejrzanie. Podobnie niespokojne były dwie pasażerki.
Kierowca był trzeźwy, jednak doświadczeni policjanci rozpoznali, że koordynacja ruchowa jego ciała w jakimś stopniu jest zaburzona. Mężczyzna wylegitymował się, ale czujni policjanci postanowili dogłębnie zweryfikować jego dane.
I tym razem policyjny nos podpowiedział dobrze – rybniczanin podawał się za swojego młodszego brata. Czemu?
Otóż 44-latek kierował wbrew sądowemu wyrokowi, zakazującemu prowadzenia wszelkich pojazdów. Funkcjonariusze sprawdzili również pasażerki i… jedna z nich była poszukiwana przez Sąd Rejonowy w Rybniku nakazem doprowadzenia do katowickiego aresztu śledczego.
W trakcie kontroli osobistej stróże prawa ujawnili przy głównym bohaterze opisywanej kontroli 18,9 gramów amfetaminy, 10,05 gramów marihuany oraz wagę do odmierzania porcji narkotyków.
Zatrzymanych przekazano kryminalnym, a pojazd odholowano na strzeżony parking policyjny. Osoby te zostaną teraz skrupulatnie rozliczone z wszelkich przewinień.
Stuprocentową pewność trafienia przed oblicze sądu, za złamanie kilku przepisów, ma kierujący pojazdem – nierespektujący wyroków, stwarzający zagrożenie dla siebie, pasażerek i innych uczestników ruchu, wprowadzający w błąd co do tożsamości, posiadający narkotyki, a być może nimi handlujący. To wszystko będzie wyjaśniane przez gliwickich policjantów.
KMP Gliwice
Komentarze (0) Skomentuj