W ubiegłą środę gościem Pawła Kobylińskiego w gliwickiej Jazovii był Lech Wałęsa. – Znam parę lat tego pana, świetny działacz, świetny organizator. Nie wiem, czy kandyduje, ale gdyby kandydował, to proszę byście go poparli – zachęcał publiczność były prezydent.

Spotkanie było okazją nie tylko do wysłuchania niezwykłych opowieści Lecha Wałęsy, ale też refleksji nad aktualną sytuacją polityczną.

Sukces młodego pokolenia

Legenda Solidarności tak mówiła o przyszłości kraju. – Los naszemu pokoleniu dał dwa zadania. Jedno wykonaliśmy – rozbić stary porządek, który hamuje rozwój Polski i świata. To nam się udało. Ale robiliśmy to po to by zbudować nowy porządek. I tu już jest problem – zauważył prezydent, równocześnie przekazując pałeczkę kolejnej generacji Polaków – Zależy mi na sukcesie waszym, młodego pokolenia. Chciałbym wam przekazać wszystko to czego się nauczyłem, żeby się powtórzył ten sukces, to zwycięstwo.

Największe porażki

W trakcie spotkania z widowni padło ironiczne pytanie, czy największą porażką Wałęsy było wypromowanie braci Kaczyńskich. – Kaczyński to bardzo mądry człowiek, ale teoretyk. Wniosek który wyciąga – jeśli coś mu przeszkadza, to należy to usunąć. A przeszkadza mu coś zawsze. Tak powstają dyktatury – podkreślał Wałęsa. Były prezydent nie szczędził gorzkich słów partii rządzącej – Polska jest niszczona, Polska jest okradana. Nam wnuki nie wybaczą, że na to pozwoliliśmy. Podkreślał również jak ważnym elementem demokracji jest zaangażowanie społeczeństwa i czynny udział w wyborach.

fot. Krzysztof Krzemiński

Materiał partnera
 

Galeria

wstecz

Komentarze (0) Skomentuj