Zbierają na drona. Przerwali marsz, ale po sukces w zbiórce idą dalej! Data dodania: 2024-08-28

Górnośląska Grupa-Poszukiwawczo-Ratownicza zbiera na drona, który ułatwi poszukiwania zaginionych osób. W tym celu prezes Górnośląskiej Grupy Poszukiwawczo-Ratowniczej Piotr Hyrsz wraz z towarzyszącymi mu kolegami Remigiuszem Kosem - instruktorem w Knurowskim Stowarzyszeniu Strzeleckim „Strzelba” oraz Pawłem Kosem z 6. Batalionu Powietrznodesantowego wyruszyli Głównym Szlakiem Beskidzkim od Wołosatego w Bieszczadach, aż po Ustroń. Szlak liczy ponad 500 km, w tym 22 kilometrów przewyższeń i 64 szczytów. Niestety, swoje przejście musieli zakończyć po 260 km. Powodem była skręcona kostka Piotra Hyrsza.

Dlaczego wyruszyli?

- Przejście Głównego Szlaku Beskidzkiego jest projektem, który ma zwrócić uwagę na potrzebę posiadania nowoczesnego sprzętu w działaniach ratowniczych. Wierzymy, że każdy krok na tym szlaku przybliża grupę  do celu, którym jest zakup jakże ważnego narzędzia umożliwiającego skuteczniejsze odnajdywanie zaginionych, szczególnie w nocy oraz w niesprzyjających warunkach atmosferycznych - wyjaśniają członkowie GGPR.
Górnośląska Grupa Poszukiwawczo-Ratownicza zachęca do wsparcia inicjatywy! Każda wpłata przybliża ich do zakupu drona, który może uratować życie. Datek można przesłać poprzez stronę:
https://zrzutka.pl/z/ggprdron
Choć skręcona kostka dawała się Piotrowi we znaki, pokonał z urazem aż 85 km. Zwyciężył rozsądek, tak potrzebny w pracy ratownika. Jak zapowiada, na szlak jednak wróci. 

Skuteczni, warto ich wesprzeć

Wolontariusze z GGPR wielokrotnie udowodnili swoją skuteczność w poszukiwaniach osób zaginionych. Często są to desperaci, w odnalezieniu których liczy się każda minuta. Nie tak dawno, w lipcu Górnośląska Grupa Poszukiwawczo-Ratownicza błyskawicznie zareagowała na prośbę zabrzańskiej policji w poszukiwaniach zaginionego 70-letniego mężczyzny. Zaginionego dobę wcześniej mężczyzny szukało do późnych godzin nocnych 12. ratowników ze wsparciem psa ze specjalizacją terenową oraz quada. Mężczyzna po zabezpieczeniu przez ratowników GGPR został przekazany wezwanemu na miejsce Zespołowi Ratownictwa Medycznego.
aku