Gliwicki literat Michał Wroński powrócił z kolejną książką zawierającą krótkie, ale jakże celne spostrzeżenia dotyczące otaczającego nas świata. Te miniatury są niczym wykrzykniki, wyrywające nas z biegu i otaczającego chaosu, którego echa znajdziemy w „Porządku codziennym” nie raz.

„Czas zawsze cię oszuka. Nie licz na niego...”.
„- Co było przed przeszłością?
- Czekająca przyszłość...”.
„- Mam już dosyć!
- To się ciesz. Inni tego nie mają...”.
Michał Wroński jest bardzo płodnym pisarzem. Ostatnimi laty wydaje nawet po kilka swoich kompaktowych książek rocznie, czemu sprzyja czas, jakim dysponuje na emeryturze. Spaceruje po Gliwicach, obserwuje, fotografuje detale, paradoksy i lustrzane odbicia, tworząc miniaturową mapę ludzkich myśli i ścieżek. Jego spostrzegawczość i lekko ironiczne podejście do świata skutkuje doskonałą poezją i prozą. Swoje przemyślenia przekazuje w kilku słowach, oszczędnie, ale dosadnie. Nie rzucając niepotrzebnych słów na wiatr.
Na co dzień wiersze i prozę Michała Wrońskiego czytać można na blogu Kraina Zielonego Pojęcia (http://michalwronski45.blogspot.com) oraz na facebooku pisarza.

wstecz

Komentarze (0) Skomentuj