Ślązak z krwi i kości. Człowiek głębokiej wiary. - Bardzo dużo wymagam od siebie, sporo pracuję, bo zbyt wiele biorę sobie na głowę. Ale nie widzę innej drogi życiowej, jak spalać się dla Boga i ludzi – mówi o sobie.

Urodził się w Bytomiu i tam też dorastał. Z lubością wraca pamięcią do dzieciństwa, opowiadając o spotkaniach przy klopsztandze (trzepaku- red.), zabawach w ganianego, szukanego, grze w piłkę i… ministranturze. Ważnym miejscem był dla niego kościół, który był nie tylko centrum religijnym dzielnicy, ale także głównym punktem spotkań młodzieży. - W trzeciej klasie podstawówki zacząłem służyć do mszy - opowiada. - To był bardzo fajny etap w moim życiu. Spotkałem na swojej drodze wielu wartościowych kapłanów, którzy ukształtowali mój charakter. Wtedy każdą wolną chwilę spędzaliśmy przy kościele. Mecze, wycieczki rowerowe. Szczególnie miło wspominam zmarłego w ubiegłym roku naszego proboszcza, księdza prałata Huberta Kowola.  
Po szkole podstawowej pragmatycznie wybrał elektromechaniczne liceum zawodowe (ojciec był elektrykiem), a po maturze policealne studium. Jak się okazuje to drugie nie bez kozery. - Jeszcze w liceum dotknął mnie palec Boży i poczułem powołanie – wspomina. - Chciałem sobie jednak dać czas do namysłu, stąd wybór studium. Targały mną różne myśli, zakochałem się w pewnej dziewczynie. Ostatecznie, niestety, złamałem jej serce i w 1988 r. złożyłem dokumenty do Wyższego Seminarium Duchownego w Nysie.

Pobyt w seminarium to przede wszystkim ogrom nauki, ale też czas na sport – grę w siatkówkę, koszykówkę. - No i spacery po pięknym parku w Nysie – wraca pamięcią. - Rzadko jednak samemu, zwykle we dwóch lub więcej, bo klerycy byli łakomym kąskiem dla komuny i jej służby bezpieczeństwa.  

Od tamtej chwili minęło wiele lat. Święcenia kapłańskie przyjął 29 lat temu z rąk zmarłego niedawno biskupa gliwickiego ks. Jana Wieczorka. Potem był wikarym w kilku parafiach. Szczególnie miło wspomina tę w Zabrzu-Mikulczycach. Był współzałożycielem powstałego tam 26 lat temu Katolickiego Przedszkola „Tęcza”, które istnieje po dziś dzień.  
W 2008 r. został proboszczem parafii Ducha Świętego w Gliwicach – Ostropie. - Wielu mi pewnie zazdrościło tej nominacji – uśmiecha się. - Bo to jedna z lepszych parafii w diecezji. Mieszkają tu wspaniali, bardzo religijni, pracowici i chętni do pomocy ludzie.

Na terenie parafii znajduje się ponad 350-letni drewniany kościółek św. Jerzego. Kiedy objął probostwo ten bezcenny zabytek był mocno nadgryziony zębem czasu. To dzięki jego staraniom udało się kościółek nie tylko uratować, ale także wyremontować i stworzyć w nim centrum życia kulturalnego (odbywają się tam koncerty i wykłady). Za swoje wieloletnie działania związane z ratowaniem zabytku w 2019 roku otrzymał nagrodę Marszałka Województwa Śląskiego. Kościół św. Jerzego w 2019 roku został laureatem w ogólnopolskim konkursie „Zabytek zadbany” w kategorii specjalnej: „Właściwe użytkowanie i stała opieka nad zabytkiem”. Dzięki jego zaangażowaniu także tradycyjna wielkanocna procesja konna w Ostropie (w której czynnie uczestniczy) oraz podobne procesje w województwie śląskim i opolskim wpisane zostały niedawno na Krajową Listę Niematerialnego Dziedzictwa Kulturowego.
Poznajcie ulubione miejsca w Gliwicach księdza Michała Wilnera, proboszcza parafii pw. Ducha Świętego w Ostropie. (s)

Ksiądz Michał Wilner
56 lat, magister teologii. Absolwent Wyższego Seminarium Duchownego w Nysie (1988-1994). Święcenia kapłańskie przyjął w 1994 r. z rąk ks. biskupa Jana Wieczorka. Był wikarym w trzech parafiach: św. Teresy w Zabrzu – Mikulczycach (1994-1999), św. Anny w Bytomiu (1999-2000), katedralnej św. Ap. Piotra i Pawła w Gliwicach (2000-2008). Od 2008 r. proboszcz w parafii Ducha Świętego w Gliwicach - Ostropie. Dziekan honorowy, obecnie dziekan dekanatu Gliwice - Łabędy, członek Diecezjalnej Komisji ds. Budownictwa Sakralnego oraz Diecezjalnej Rady ds. Ekonomicznych, moderator rejonowy Domowego Kościoła, duszpasterz niesłyszących.

Galeria

wstecz

Komentarze (0) Skomentuj

Akceptuję
Akceptując cookies, wyrażają Państwo zgodę na przetwarzanie swoich danych osobowych.Administratorem danych osobowych użytkowników strony: https://www.nowiny.gliwice.pl są „Nowiny Gliwickie” Spółka z o.o. zwanym dalej NG.

Każda osoba fizyczna ma prawo do pozyskania informacji, czy i jakie jej dane są przetwarzane przez NG (https://www.nowiny.gliwice.pl/polityka-prywatnosci),jak również ma prawo dostępu do swoich danych oraz żądania ich sprostowania, usunięcia lubograniczenia przetwarzania. Nadto osoba ta ma prawo wniesienia sprzeciwu wobec przetwarzania danych, prawo do ich przenoszenia oraz cofnięcia udzielonej zgody, które będzie skutkować w momencie otrzymania przez NG stosownego oświadczenia.Mają Państwo prawo dostępu do swoich danych, kontaktując się z Administratorem Danych Osobowych NG poprzez adres e-mail rodo@nowiny.gliwice.pl lub za pomocą formularza kontaktowego nastronie: https://www.nowiny.gliwice.pl/redakcja-kontakt"