Igrzyska Olimpijskie w Paryżu za nami. W trakcie 16 dni zmagań doświadczaliśmy huśtawki nastrojów, przyglądając się zmaganiom naszych reprezentantów. Nie było wśród nich sportowców z Gliwic, co jednak nie oznacza, że nasze miasto nie miało swojego udziału w tej imprezie.

W tym roku Polski Komitet Olimpijski po raz pierwszy w historii zorganizował „Dom Polski”. Tam biło serce polskiego olimpizmu poza sportowymi arenami. Był on otwarty dla wszystkich chętnych, oferując całą gamę atrakcji. Można w nim było spotkać naszych medalistów z Paryża oraz inne gwiazdy polskiego sportu, np. byłych olimpijczyków. Jednym z oficjalnych partnerów „Domu Polskiego” była gliwicka Fundacja „Było Sobie Prawo.pl” zajmująca się edukacją prawną najmłodszych. 

Jaki ma to związek ze sportową rywalizacją? Jak się okazuje fundacja założona w 2012 roku przez gliwickiego adwokata Roberta Dopierałę przygotowuje kolejne wydawnictwo książkowe dla najmłodszych, traktujące o potrzebie przestrzegania prawa na przykładzie  reguł w rywalizacji sportowej. Bajka pt. „Po co nam reguły, czyli mała bajka o kocyku” zostanie wydana pod patronatem Polskiego Komitetu Olimpijskiego i ma się ukazać jeszcze tym roku. To już druga - po „Tomiku Wierszy Pierwszym” - książka będąca kolejnym elementem działalności edukacyjnej fundacji. „Tomik Wierszy Pierwszy” był dostępny dla wszystkich odwiedzających „Dom Polski”. 

- Przygotowaliśmy ponad 1000 tomików oraz farbki i kredki, które zostały sprezentowane gościom „Domu Polskiego”- mówi wiceprezes Fundacji, Tomasz Kulczycki. - Zyskaliśmy całą rzeszę nowych „przyjaciół”, których nawet nie sposób wymienić - dodaje. - „Tomik Wierszy Pierwszy” trafił do rąk naszych wspaniałych „wspinaczek” - mistrzyni olimpijskiej Aleksandry Mirosław i zdobywczyni brązowego medalu Aleksandry Kałuckiej, „srebrnej” Klaudii Zwolińskiej, jedynej medalistki w lekkiej atletyce Natalii Kaczmarek, czy wicemistrzyni olimpijskiej Julii Szeremety. Tomik otrzymały też inne sławy polskiego sportu: Tomasz Majewski, Waldemar Legień, Robert Korzeniowski, Anita Włodarczyk, Ryszard Wolny, Szymon Ziółkowski, Paweł Fajdek, Adam Korol czy Andrzej Supron. Wróciliśmy z całą masą „Tomików” opatrzonych autografami gwiazd.

- Dla mnie najważniejsza była możliwość pokazania, że działania edukacyjne w trudnej tematyce prawnej, można prowadzić w łatwy i przyjemny sposób - zauważa założyciel fundacji i jej prezes - Robert Dopierała. - Nie ulega bowiem wątpliwości, że poszanowanie dla prawa nie jest możliwe, jeżeli nie jesteśmy w stanie nawet przestrzegać podstawowych reguł regulujących nasze ulubione aktywności sportowe. Jest to więc doskonały sposób uświadamiania dzieciom znaczenia prawa w sposób, który z pewnością znacznie bardziej do nich przemawia. 

W czasie całego okresu funkcjonowania „Domu Polskiego” gliwicka fundacja była w nim obecna. Codziennie odbywały się spotkania z dzieciakami, które mogły - podobnie jak dzieci uczestniczące w lekcjach organizowanych przez fundacje w trakcie roku szkolnego w Polsce - przymierzyć chociażby togi prawnicze i zrobić sobie w nich zdjęcia. Cel działania fundacji został zresztą dostrzeżony przez przedstawicieli Polonii, którzy zaprosili ją do zorganizowania podobnych lekcji w Paryżu już tej jesieni. - Nauka prawideł prawa i zasad jego ustanawiania jest niewątpliwie uniwersalna - mówi Dopierała. - Nie ma znaczenia, czy chodzi o prawo polskie, francuskie czy europejskie. W każdym przypadku tworzone jest ono dla ludzi. Niezależnie więc od miejsca zawsze musi być chociażby proste, czy logiczne. Tego też uczymy przełamując barierę strachu i obawy przed demonizowaną dziedziną, która rządzi niewątpliwie życiem każdego z nas. 

wstecz

Komentarze (0) Skomentuj