Data dodania:
2017-01-22
Żelozka, lampy-karbidki, przedwojenne zicherungi, czyli bezpieczniki, stare szleńzuchy, czyli łyżwy. Erwin Sapik z Wilczy nie przejdzie obojętnie obok żadnej staroci. Jak już coś mu się spodoba, musi mieć. Stąd dwie specjalne izby w jego domu, pełne historycznych pamiątek.